Niedzielna popołudnie
Niedzielna wycieczka po okolicy, udało się ustrzelić piękne widoki na Tatry.
Niedzielna wycieczka po okolicy, udało się ustrzelić piękne widoki na Tatry.
Praca
Wycieczka w starym stylu, dość wolno i ze zwiedzaniem ciekawych miejsc.
Plan na wycieczkę był trochę inny, ale jak wyjechałem i zobaczyłem kierunek wiatru to postanowiłem ruszyć wałem Wisły na wschód. Wiało w północnego zachodu, wał niby prowadzi na wschód, ale rzeka oczywiście trochę kręci, więc momentami wiatr trochę przeszkadzał.
Przy moście w Nowym Brzesko odpocząłem na MOR Ispina i dalej postanowiłem jechać wzdłuż drogi 964. Gmina Drwinia dość mocno rozbudowuję infrastrukturę rowerową, pojawiły się…
Kolejny raz do pracy.
Krótko po lesie z córką, mała na razie w słabej formie :)
Po wczorajszej katastrofie, dziś pojechałem ponownie do pracy, ale tym razem na mojej dopracowej szosówce. Tym razem było lepiej, ale dalej bez rewelacji.
Pojechałem do pracy na gravelu i ledwo dojechałem. Forma katastrofalna - trzeba będzie popracować. Dzisiaj pogoda już bardzo mocno wiosenne, ale to ostatnimi czasy to raczej rzadkość.
Mały rozruch rowerowy na początek roku - formy brak:(
Po rajdzie jesienny na początku października, nastąpił u mnie poważny kryzys aktywności fizycznej. Dość szybko złapałem jakieś infekcje, potem poważniejszą chorobę i efekcie przez cały miesiąc nie ruszałem się wcale.
8 listopada, mimo że zasadzie dalej jestem chory, postanowiłem gdzieś pojechać. Zrobiłem sobie krótką wycieczkę po okolicy. Forma dramatyczna, bardzo szybko się męczyłem, mimo iż starałem się jechać dość spokojnie. Nacisnąłem trochę mocniej w drugiej części wycieczki i do domu przyjechałem mocno zmęczony.
Praca.