Blog wycieczkowy Jasona

 

Łapczyca - Chełm - Targowisko - Kłaj - przez Puszczę - Zabierzów Bocheński - Wola Zabierzowska - Zabierzów Bocheński - Niepołomice - Szarów - Targowisko - Chełm - Łapczyca

Łapczyca - Chełm - Targowisko - Kłaj - przez Puszczę - Zabierzów Bocheński - Wola Zabierzowska - Zabierzów Bocheński - Niepołomice - Szarów - Targowisko - Chełm - Łapczyca

Do pracy w niedziele czyli wyjazd do Woli Zabierzowskiej na piknik z okazji święta rodziny. Powrót przez Niepołomice.

Z Łapczycy wyjechałem około 13:15 jak zwykle trochę spóźniony, więc zamiast spokojnej piknikowej jazdy, musiałem mocno pocisnąć. Pod górki w Moszczenicy i Chełmie z całych sił, potem zjazd kawałek drogą nr 4 potem skrót szutrówką do Targowiska. Dalej na Kłaj i drogą leśną przez Puszczę Niepołomicką do Zabierzowa Bocheńskiego. Potem jeszcze jakieś 6 km przez Zabierzów do…

Dystans: 44.96 km
Czas: 2:04:31
Vavg: 21.66 km/h
Łapczyca - Chełm - Targowisko - Kłaj - przez Puszczę - Zabierzów Bocheński - Wola Zabierzowska - Zabierzów Bocheński - Niepołomice - Szarów - Targowisko - Chełm - Łapczyca - więcej ...
Krasne Lasocice - Jodłownik - Wilkowisko - Piekiełko - Kostrza - Szyk - Jodłownik

Krasne Lasocice - Jodłownik - Wilkowisko - Piekiełko - Kostrza - Szyk - Jodłownik

Dziś kibicowałem na trasie Małopolskiego Wyścigu Górskiego, najpierw na starcie w Niepołomicach, potem na premii górskiej na Kostrzy i w końcu na mecie w Jodłowniku.

Już trzeci rok z rzędu Małopolski Wyścig Górski odwiedza Niepołomice, a ja jeszcze ani raz na nim w swoim rodzinnym mieście nie byłem, postanowiłem że czas to zmienić. W tym roku w Niepołomicach był start do II etapu. Przyjechałem na rynek, porobiłem fotki przed startem i w czasie startu a…

Dystans: 37.70 km
Czas: 1:44:37
Vavg: 21.62 km/h
Krasne Lasocice - Jodłownik - Wilkowisko - Piekiełko - Kostrza - Szyk - Jodłownik - więcej ...
Łapczyca - Bochnia - Brzeźnica - Łazy - Rzezawa - Krzeczów - Bochnia - Łapczyca

Łapczyca - Bochnia - Brzeźnica - Łazy - Rzezawa - Krzeczów - Bochnia - Łapczyca

Po raz kolejny wyjazd do Bochni do Galerii Rondo po Rowertour, tym razem pojechałem przez Brzeźnicę i Rzezawę.

W sumie miałem nadzieję, że dziś pojadę do Krakowa na kryterium uliczne o Złoty Pierścień Krakowa, ale wypad mi dzień montażu okien na budowie, więc z wyprawy do Krakowa nic nie wyszło. Jak już wszystko załatwiłem i wróciłem do Łapczycy to postanowiłem pojechać do Bochni po Rowertour, a że akurat zaczęło się robić całkiem ładnie, to postanowiłem…

Dystans: 28.95 km
Czas: 1:22:13
Vavg: 21.13 km/h
Łapczyca - Bochnia - Brzeźnica - Łazy - Rzezawa - Krzeczów - Bochnia - Łapczyca - więcej ...
Niepołomice

Niepołomice

Budowa trwa, właśnie szukam majstrów do wykonania instalacji elektrycznej i wodnokanalizacyjnej - pojechałem do kolegi na budowę zobaczyć jak to zostało zrobione u niego.

Dostałem też dyplom i medal za Jurajski Orient w którym według oficjalnej listy wyników zająłem III miejsce (choć na metę przyjechałem czwarty). Oprócz tego w paczce przyszło jeszcze kilka drobiazgów w tym kompas z linijką przystosowany do zawodów na orientacje - trzeba będzie niedługo go wypróbować.

Dystans: 2.00 km
Czas: 0:06:00
Vavg: 20 km/h
Niepołomice - więcej ...
Żegocina - Rozdziele (Widoma - 535 m npm) - Młynne - Makowica - Kamionna - Zadziele - Rozdziele - Żegocina

Żegocina - Rozdziele (Widoma - 535 m npm) - Młynne - Makowica - Kamionna - Zadziele - Rozdziele - Żegocina

Pojechałem z Żegociny przez przełęcz Widoma do Młynnego zobaczyć czasówkę pod górę rozgrywaną w ramach Galicja Road Maraton - podjazd masakryczny, nawet na góralu a zawodnicy wjeżdżali przecież szosówkami.

Powrót szlakiem terenowym przez Kamionną do Bacówki na Zadzielu i potem przez przełęcz Widoma do Żegociny.

Wstałem rano, wsiadłem samochód i pojechałem do Żegociny, gdy o 8:40 wsiadałem na rower było pięknie, ciepło i słonecznie. Ponieważ zdecydowałem się na rower górski, a jechałem po szosie wyrzuciłem błotniki, żeby mój rower stał się bardziej szosowy (co okazało się błędem), a że pogoda była piękna to nie wziąłem kurtki przeciwdeszczowej (co było kolejnym błędem). Od Żegociny od razu pod górę na przełęcz Widoma - droga dobrze mi znana podjeżdżana do tej pory zawsze na crossie. Tym razem zdecydowałem się jechać góralu, ponieważ podjazd na Makowicę straszył procentami nachylenia, a po wczorajszej przejażdżce po górkach czułem, że do optymalnej formy mi daleko. Do górala mam jednak wyłącznie opony terenowe i na szosie mam wrażenie dość tępej jazdy - mimo iż osiągana prędkość jest ok. Wyjazd pod Widomą dość ciężko, użyłem nawet najlżejszych przełożeń, a przecież crossem wyjeżdżałem na wiele twardszym przełożeniu. Nie czułem się też najlepiej, od samego początku bolały mnie kolana i mięśnie w prawej nodze, zacząłem się nawet zastanawiać jak jak podjadę tą masakryczną górę. Na przełęczy kilka chwil odpoczynku i jazda w dół, na zjeździe minął mnie jakiś gościu, który zaczekał na mnie przy skręcie do Laskowej i pyta gdzie ta czasówka. Wytłumaczyłem mu mniej więcej i pojechaliśmy dalej.

Zjazd kończy się Młynnym i to do wyboru były dwie drogi, pierwsza trudniejsza koło szkoły w Młynnym od razu nachyleniem ponad 20% (tak jak Rowerowej Bazie Podjazdów) i druga łatwiejsza na start czasówki. Ja wybrałem ten trudniejszy wariant, natomiast napotkany rowerzysta pojechał dalej na start. Zaraz za szkołą nachylenie strasznie wzrasta przejechałem kawałek pod górę i dojechałem do skrzyżowania (trzy drogi) - nie wiem gdzie jechać, zatrzymałem się więc i analizuję mapę w końcu wyszło mi, że mam jechać tam gdzie najstromiej:) Jadę więc, ale nie ujechałem nawet 100 metrów, a tu przednie koło oderwało mi się od asfaltu i rower stanął dęba co oznaczało koniec jazdy RBP podaje, że jest tu 27%, więc jak się już stanie to ruszyć się nie da. Co było robić, kolejne 100 metrów z buta i dopiero jak się lekko wypłaszczyło to jadę dalej. Zresztą jazda pod górę zaraz się skończyła, dojechałem do jakiegoś osiedla, gdzie był nawet fragment zjazdu, który skończył się na skrzyżowaniu, gdzie mój wariant trasy łączył się z trasą czasówki. Od razu zobaczyłem kolarzy jadących w dół, którzy już przetrenowali podjazd...

Od tego miejsca było już tylko pod górę, na początek długa prosta, nachylenie rośnie 9%, 14%, 18% i informacja, że do mety 2 km. Kręcę powolutku i do góry, co jakiś

Dystans: 24.26 km
Czas: 1:42:58
Vavg: 14.14 km/h
Żegocina - Rozdziele (Widoma - 535 m npm) - Młynne - Makowica - Kamionna - Zadziele - Rozdziele - Żegocina - więcej ...
Łapczyca - Czyżyczka - Sobolów - Zonia - Wola Nieszkowska - Olchawa - Nowy Wiśnicz - Kopaliny - Bochnia - Łapczyca

Łapczyca - Czyżyczka - Sobolów - Zonia - Wola Nieszkowska - Olchawa - Nowy Wiśnicz - Kopaliny - Bochnia - Łapczyca

Pojechałem na Zonię zobaczyć kolarzy amatorów na pierwszym podjeździe wyścigu Galicja Road Maraton. Po przejeździe wszystkich zawodników, pojechałem jeszcze do Nowego Wiśnicza zobaczyć metę wyścigu.

Gdy w tygodniu przeczytałem na bochnianin.pl, że w weekend w mojej okolicy będzie przejeżdżał amatorski wyścig kolarski - Galicja Road Maraton, to postanowiłem, że jeśli tylko pogoda będzie w miarę to jadę:) Wczoraj byłem na imprezie absolwentów, wróciłem trochę późno, więc na trasę ruszyłem zaledwie po 5 godzinach snu. Z…

Dystans: 38.07 km
Czas: 2:00:09
Vavg: 19.01 km/h
Łapczyca - Czyżyczka - Sobolów - Zonia - Wola Nieszkowska - Olchawa - Nowy Wiśnicz - Kopaliny - Bochnia - Łapczyca - więcej ...
Niepołomice - Czarny Staw - Niepołomice

Niepołomice - Czarny Staw - Niepołomice

Szybki wieczorny wyjazd szosówką nad Czarny Staw. Dawno nie jeździłem na rowerze, więc gdy zobaczyłem, że pogoda się lekko poprawia postanowiłem zrezygnować z kosza i pojechać szosówką nad Czarny Staw - wypróbowując przez okazji mój nowy kask wygrany w losowaniu podczas Wiosennej Odysei Miechowskiej i bidon Powerrade.

W trasę wyruszyłem dość późno - około 18:15, więc trzeba było mocno kręcić, że wyrobić się przed 20. Przez miasto dość wolno, ale już na Drodze Królewskiej zacząłem…

Dystans: 36.16 km
Czas: 1:10:25
Vavg: 30.81 km/h
Niepołomice - Czarny Staw - Niepołomice - więcej ...
Trudny podjazd z Dąbrowicy do Klęczan

Trudny podjazd z Dąbrowicy do Klęczan

Łapczyca - Gierczyce - Nieszkowice Małe - Stradomka - Chrostowa - Kamyk - Kobylec - Marszowice - Niegowić - Pierzchowiec - Książnice - Siedlec - Gierczyce - Łapczyca

Ostatnio coś nie bardzo mi się chcę jeździć, przez 2 tygodnie byłem na rowerze dwa razy i to na zawodach. Dziś dzień wolny, ale oczywiście od rano lało, jednak koło 11 zaczęło się rozpogadzać, więc koło 13 postanowiłem, że jadę na rower.

Na początek podjazd w kierunku…

Dystans: 32.95 km
Czas: 1:27:30
Vavg: 22.59 km/h
Trudny podjazd z Dąbrowicy do Klęczan - więcej ...
Do miasta

Do miasta

Wczoraj zakupiłem koszyk do mojego roweru miejskiego - dziś przeszedł czas na wypróbowanie sprzętu, pojechałem do sklepu po benzynę ekstrakcyjną do czyszczenia górala po ostatnich zawodach. Koszyk sprawdził się znakomicie i 5 litrowy baniak przywiozłem bez problemów.

Skoro już robię wpis o rowerze miejskim to może kilka przemyśleń:) po wnikliwej analizie materiałów dostępnych w necie dowiedziałem się, że model Nice produkowany był znacznie dłużej niż myślałem. W katalogach jest już 1984 choć pod oznaczeniem PH41…

Dystans: 2.00 km
Czas: 0:07:04
Vavg: 16.98 km/h
Do miasta - więcej ...
Kolejność punktów: 7, 6, 5, 10, 8, 2, 1, 9, 4, 3.

Kolejność punktów: 7, 6, 5, 10, 8, 2, 1, 9, 4, 3.

Wraz z Krzyśkiem przejechaliśmy Jurajski Orient w Dąbrowie Górniczej (Błędów) na trasie rekreacyjnej. Poszło nam całkiem dobrze i wywalczyliśmy miejsca tuż za podium ja - 4, Krzysiek - 5. Niestety szybsza od nas okazała się trójkach jadących razem zawodników, którzy wyprzedzili nas o 10 minut.

Według oficjalnych wyników rajdu opublikowanych na stronie organizatora zostaliśmy sklasyfikowani odpowiednio na 3 i 4 miejscu. Stało się tak ponieważ organizator przyznał dwa pierwsze miejsca, a następnie drugie i trzecie. Podobno medal i dyplom mam otrzymać pocztą - to wszystko nie zmienia jednak faktu, że na mecie pojawiliśmy się jako 4 i 5 zawodnik.

Dane z licznika z Krzyśka, bo mój licznik coś niestety nie łączył (podstawka uniwersalna z przepinanymi bolcami jest jednak do kitu).

We wrześniu ubiegłego roku startowałem na trasie GIGA i kameralnej obsadzie wywalczyłem srebrny medal, tym razem na udział w zawodach udało mi się namówić Krzyśka i zdecydowaliśmy się wystartować na trasie rekreacyjnej która miała liczyć około 40 km. W porównaniu z zawodami z września startowało dużo więcej zawodników, na trasę rekreacyjną było zapisanych 36 osób w tym 2 zawodnik rozegranej przed tygodniem Odysei Wiosennej w Miechowie - walka zapowiadała się więc ciężka. Z Niepołomic wyjechaliśmy 6:20 i koło 8 byliśmy na miejscu, dostaliśmy numery 49 - Krzysiek, 50 ja i rozpoczęliśmy przygotowania do startu. Odprawa ([zdj]06[/zdj]) zaczęła się koło 9:00, dowiedzieliśmy się, że punkt 3 jest przesunięty, na trasie są dwa punkty mylne za które przyznawany jest -1 punkt, trasa rekreacyjna ma do zaliczenia 10 punktów. Mniej więcej o 9:14 ruszyliśmy na trasę, ponieważ podejrzewaliśmy, że punkt 3 może się wiązać z wejściem do wody, to postanowiliśmy go zaliczyć na samym końcu, więc na początek ruszyliśmy na wschód od bazy gdzie do zaliczenia były 3 punkty...

Kolejność punktów: 7, 6, 5, 10, 8, 2, 1, 9, 4, 3. - więcej ...

Moje aktywności:

Aktywności: 1351
Dystans: 48497.27 km
Czas: 95 d 14 g 14 m
Śr. prędkość: 21.14 km/h
Aktywności: 229
Dystans: 3131.30 km
Czas: 38 d 00 g 13 m
Śr. prędkość: 3.43 km/h
Punkty GOT: 2276
Punkty GSB: 627