Blog wycieczkowy Jasona

 

Aktywności: 126
Dystans: 2509.38 km
Czas: 260:40:31
Vavg: 9.63 km/h
Vmax: 66.50 km/h
Przewyższenia: 20628 m
Kalorie: 67714 kcal
Średnio na aktywność: 19.92 km
Łysa Góra (Święty Krzyż)

Łysa Góra (Święty Krzyż)

Po obiedzie w Nowej Słupi postanowiliśmy jeszcze zaatakować Łysą Górę. Podjechaliśmy sobie samochodem na parking u bram parku narodowego i stromą śliską ścieżką ruszyliśmy pod górę. Podejście było tym bardziej ciężki, że szlak był dość śliski po trwających praktycznie cały dzień opadach deszczu.

Mimo trudności po kilkudziesięciu minutach naszym oczom ukazał się klasztor na Św. Krzyżu (594 m npm). Zwiedziliśmy sobie klasztor, porobiliśmy kilka fotek, a następnie ruszyliśmy na taras widokowy…

Dystans: 5.20 km
Czas: 2:05:29
Vavg: 2.49 km/h
Vmax: 6.70 km/h
Przewyższenia: 269 m
Temperatura: 10 ºC
GOT: 9
Łysa Góra (Święty Krzyż) - więcej ...
Łysica

Łysica

W 2013 roku spędzałem trochę przedłużony weekend z żoną w Chęcinach, jeden dzień zaplanowaliśmy sobie na wycieczkę po Górach Świętokrzyskich, pech chciał, że akurat tego dnia pogoda była nie najlepsza. Mimo wszystko postanowiliśmy jednak jechać. Samochodem zajechaliśmy pod klasztor na Św. Katarzynie skąd ruszyliśmy na Łysicę (612 m npm).

Pogoda niestety była kiepska, cały czas siąpiło, było zimno i mglisto. Szlak na Łysice, prowadził dość stromo pod górę po dużych kamieniach,…

Dystans: 4.10 km
Czas: 1:50:00
Vavg: 2.24 km/h
Vmax: 5.70 km/h
Przewyższenia: 231 m
Temperatura: 10 ºC
Kalorie: 560 kcal
GOT: 8
Łysica - więcej ...
X Rekreacyjny Rajd Rowerowy Kraków - Trzebinia

X Rekreacyjny Rajd Rowerowy Kraków - Trzebinia

Kraków: Ul. Mydlnicka, Zarudawie, most na Rudawie, Jesionowa, Królowej Jadwigi, Junacka, rondo Chełm, Chełmska, Za Skłonem, Zakamycze - zjazd na polną drogę (zielony szlak) - Kryspinów - Budzyń - Cholerzyn - Mników - Czułów - Baczyn - Leśniczówka Kopce - 

Wraz z moją żoną wzięliśmy udział w X Rekreacyjnym Rajdzie Rowerowym Kraków - Trzebinia. Jeszcze wczoraj myślałem, że jednak nie pojedziemy, prognozy były raczej słabe i już od nocy z piątku na sobotę miało lać.…

Dystans: 47.17 km
Czas: 3:01:04
Vavg: 15.63 km/h
X Rekreacyjny Rajd Rowerowy Kraków - Trzebinia - więcej ...
Harsz - Pozedrze - Pieczarki - Świdry - Giżycko

Harsz - Pozedrze - Pieczarki - Świdry - Giżycko

Pierwotnie planowaliśmy zakończenie naszej rowerowej wyprawy po Mazurach na niedziele, ale ponieważ już w zasadzie od środowego popołudnia pogoda wyraźnie się pogarszała, a na weekend zapowiadali ulewy to postanowiliśmy wracać do domu już w sobotę, szczególnie że w zasadzie zrealizowaliśmy cały plan rowerowy. W piątek mieliśmy do pokonania krótki odcinek około 20 km z Harszu do Giżycka. Pogoda była nie najlepsza, co prawda słońce przebijało się przez chmury, ale było zimno i mocno wiało. Z Harszu skierowaliśmy się na Pozedrze i dalej boczną drogą prowadzącą przez kilka wiosek mieliśmy dojechać do Gizycka. Po drodze było jedno miejsce warte uwagi, a mianowicie we wsi Pieczarki na skwerze przy drodze znajdował się pomnik-cmentarz wojenny żołnierzy z okresu I wojny światowej. Jako, że interesuje mnie to zagadnienie dokładnie go sfotografowałem. W zasadzie przez całą drogę do Giżycka jechaliśmy pod wiatr, więc mimo iż dystans do pokonania był nieduży, a drogi relatywnie dobre to tempo naszej wyprawy nie było duże. Około godziny 11:00 dojechaliśmy do Giżycka, dzień wcześniej przeglądałem możliwe noclegi i znalazłem na ulicy Kolejowe schronisko młodzieżowe Krasnal. To miejsce okazało się być dla nas idealne, ponieważ znajdowało się zaledwie 200 metrów od dworca kolejowego w Giżycku z którego w sobotę o 5:53 rano mieliśmy wyruszyć w podróż do Krakowa. Po zainstalowaniu się w schronisku udaliśmy się na dworzec gdzie kupiliśmy bilety do Krakowa z przesiadką w Olsztynie, a następnie na piechotę ruszyliśmy zwiedzać Giżycko...

Na początek odwiedziliśmy znajdujący się w pobliżu port na jeziorze Niegocin,

Dystans: 19.45 km
Czas: 1:21:04
Vavg: 14.4 km/h
Harsz - Pozedrze - Pieczarki - Świdry - Giżycko - więcej ...
Gierłoży przez Mamerki, Węgorzewo do Harszu

Gierłoży przez Mamerki, Węgorzewo do Harszu

Po nocy spędzonej w Wilczym Szańcu wstaliśmy rano i poszliśmy na śniadanie w restauracji. Pogoda nie była najlepsza po wieczornych i nocnych burzach było mokro i dość zimno, a niebo było zasnute gęstymi chmurami. Po śniadaniu i przetarciu rowerów (niestety noc musiały spędzić na zewnątrz) ruszyliśmy w drogę. Na początek szybko odwiedziliśmy jeszcze bunkry w strefie II i zrobiliśmy kilka fotek. Następnie ruszyliśmy do miejscowości Parcz, zaraz za Wilczym Szańcem mieści się park miniatur, widzieliśmy go tylko zza ogrodzenia ale już po tym można stwierdzić, że wygląda zachęcająco. W Parczu uzupełniliśmy bidony i ruszyliśmy dalej. Na skraju tej miejscowości znajduję się dość ciekawy cmentarz prawosławny z okresu I wojny światowej. W drodze do kolejnej miejscowości moja żona zauważyła, że ma mało powietrza w przednim kole, lekko dopompowałem i ruszyliśmy dalej obserwując sytuacje i w kolejnej miejscowości Mażany stwierdziliśmy już na pewno, że koło jest przebite...

Zatrzymaliśmy się pod sklepem i zacząłem ściągać

Dystans: 49.93 km
Czas: 3:16:43
Vavg: 15.23 km/h
Gierłoży przez Mamerki, Węgorzewo do Harszu - więcej ...
Z Mikołajek przez Ryn do kwatery Hitlera w Gierłoży

Z Mikołajek przez Ryn do kwatery Hitlera w Gierłoży

Po trzech dniach spędzony nad jeziorem Inulec, wstaliśmy rano, zapakowaliśmy sakwy i ruszyliśmy dalej na początek do Mikołajek. Przejechaliśmy przez miasto i boczną drogą wzdłuż jeziora Tałty ruszyliśmy w kierunku Rynu. W miejscowości Tałty zrobiliśmy krótki postój a następnie przejechaliśmy przez kanał Tałcki łączący jezioro Tałty z jeziorem Tałtowisko i ruszyliśmy dalej już szutrową drogą. Przejechaliśmy przez Skorupki obok pól biwakowych nad jeziorem Tałtowisko a następnie wyskoczyliśmy na asfaltową drogę nr 642, którą miała nas…

Dystans: 49.42 km
Czas: 3:30:35
Vavg: 14.08 km/h
Z Mikołajek przez Ryn do kwatery Hitlera w Gierłoży - więcej ...
Zełwągi - Bobrówko - Nowa Ukta - Ukta - Wojnowice - Ruciane-Nida - Wygryny - Kamień - Iznota - Nowy Most - Bobrówko - Zełwągi

Zełwągi - Bobrówko - Nowa Ukta - Ukta - Wojnowice - Ruciane-Nida - Wygryny - Kamień - Iznota - Nowy Most - Bobrówko - Zełwągi

Po dniu plażowania na trasę powróciła moja żona celem była Ruciane-Nida a po drodze Ukta i Wojnowo. Z Zełwągów ruszyliśmy szutrówką przez las w kierunku drogi nr 609, którą po przejechaniu 12 km od startu dojechaliśmy do Ukty, małej dość klimatycznej miejscowości nad rzeką Krutynią. Zatrzymaliśmy się najpierw na niewielkim rynku, następnie zaglądnęliśmy do neogotyckiego kościoła a wyjeżdżając z Ukty przejechaliśmy mostem na Krutynią i skierowaliśmy się na Wojnowo. Miejscowość ta została założona przez rosyjskich staroobrzędowców (wyznawców prawosławia, który nie przyjęli reformy liturgicznej patriarchy Nikona z lat 1652–1656 i opuścili Rosję). Na Mazury trafili w latach 30-tych XIX wieku gdzie osiedli się zakładając kilka wiosek w tym właśnie Wojnowo. Wcześniej jednak zatrzymaliśmy się moście nad Krutynią gdzie obserwowaliśmy spływ kajakowy i zrobiliśmy sobie fotkę. Następnie odwiedziliśmy cerkiew w Wojnowie przy której znajduje się cmentarz oraz dom sióstr zakonnych właśnie tego obrządku. Cerkiew jest właśnie z zewnątrz remontowana, ale wnętrze można zwiedzać, żeby wejść do cerkwi moja żona musiała się ubrać w dwie przygotowane na wejściu chusty i za 2 złote od osoby weszliśmy do środka. Zrobiłem kilka zdjęć choć oficjalnie jest zakaz, ale jakoś go przegapiłem:) Po obejrzeniu cerkwi, pojechaliśmy dalej przez Wojnowo, kolejnym punktem na trasie był dom modlitwy staroobrzędowców czyli tzw. Molenna - to miejsce obejrzeliśmy już tylko z drogi, a następnie pojechaliśmy dalej do znajdującego się nad jeziorem Duś byłego klasztoru staroobrzędowców. Klasztor jak wspomniałem znajduję się nad jeziorem, przy klasztorze znajduję się cmentarz, sam klasztor można zwiedzać i to za darmo, można złożyć dobrowolną ofiarę. We wnętrzu można zobaczyć ołtarz bardzo podobny do tego w cerkwi, a w przedsionku zdjęcia staroobrzędowców z początku XX wieku. Na terenie klasztoru działa coś na kształt gospodarstwa agroturystycznego i pole biwakowe...

Kolejnym punktem naszej wyprawy było Ruciane-Nida, to właśnie od tej miejscowości zgodnie z wcześniejszym planem

Dystans: 56.92 km
Czas: 4:00:43
Vavg: 14.19 km/h
Zełwągi - Bobrówko - Nowa Ukta - Ukta - Wojnowice - Ruciane-Nida - Wygryny - Kamień - Iznota - Nowy Most - Bobrówko - Zełwągi - więcej ...
Dookoła jeziora Śniardwy

Dookoła jeziora Śniardwy

Wstałem rano i ruszyłem na odjazd największego jeziora w Polsce czyli Śniardwy. Na początek pokonałem 7 km do Mikołajek i ruszyłem na właściwą trasę. W Mikołajkach przejechałem koło Młyna, potem koło kościoła i w końcu wyjechałem z miasta w kierunku miejscowości Łuknajno. Po chwili droga zmieniła się w szutrową a tuż przez Łuknajnem droga przeszła w brukowaną. Po przejechaniu kanału między jeziorem Śniardwy i Łuknajno dojechałem do miejscowości, znajdował się tam ośrodek z wieżą widokową (niestety płatną) na Śniardwy, natomiast po drugiej stronie drogi prowadziła ścieżka do wieży widokowej na jezioro Łuknajno. Widok z wieży piękny, jezioro Łuknajno objęte jest ochroną ze względu na występujące to ptactwo a szczególnie łabędzie nieme, więc teren jezioro można podziwiać właściwe tylko z takich wież widokowych. Po powrocie na drogę ruszyłem w kierunku miejscowości Dziubiele, ale żeby tam dojechać musiałem pokonać dobre 10 km brukowaną drogą przez las. Jazda po takiej drodze jest strasznie trudna, po skręcie na Dziubiele wyjechałem na asfalt. W po kolejnych kilku kilometrach w końcu dojechałem do brzegu jeziora Śniardwy, kawałek dalej w miejscowości Suchy Róg stanąłem nawet chwilę na plaży...

Z Suchego Rogu wyjechałem przez miejscowości Tuchlin koło jeziora Tuchlin

Dystans: 115.35 km
Czas: 6:11:02
Vavg: 18.65 km/h
Dookoła jeziora Śniardwy - więcej ...
Orżyny - Rańsk - Grądy - Rybno - Borowe - Dłużec - Krzywy Róg (z tego miejsca musiałem wrócić do Rybna - zrobiłem pętle 26 km) - Szklarnia - Piecki - Lipowo - Zełwągi - Mikołajki - Zełwągi

Orżyny - Rańsk - Grądy - Rybno - Borowe - Dłużec - Krzywy Róg (z tego miejsca musiałem wrócić do Rybna - zrobiłem pętle 26 km) - Szklarnia - Piecki - Lipowo - Zełwągi - Mikołajki - Zełwągi

Jak wspominałem wcześniej mapa Pojezierza Olsztyńskiego kończyła się na Orżynach, a mapa Wielkich Jezior Mazurskich zaczynała się na wysokości miasta Piecki pozostawał mam pas około 20 km bez pokrycia w mapach. Początkowo myślałem, że pojedziemy do Mrągowa bo przez Orżyny przebiegała droga właśnie do Mrągowa, ale po dokładnej analizie mapy na GPSie i wyszukałem skrót, dzięki któremu bocznymi drogami mogliśmy dojechać pod Mikołajki. Wstaliśmy więc wcześniej i zaraz po godzinie 8 rano ruszyliśmy w trasę. Pogoda była kiepska, niebo zachmurzone, temperatura nie przekraczała chyba 20 stopni, ale jechało nam się nie najgorzej. Mało ruchliwą drogą przez Rańsk dojechaliśmy do Rybna, w tym miejscu rozważałem przez chwilę skrót drogą leśną, ale ostatecznie odrzuciłem ten pomysł. W Rybnie zrobiliśmy mały postój, który przysporzył nam sporo problemów ale o tym za chwilę. Skoro nie jechaliśmy skrótem to musieliśmy objechać jezioro Dłużec przez Borowe i Dłużec, następnie skręciliśmy w lewo i po przejechaniu 29 km od startu dojechaliśmy do widocznej już na mapie Wielkich Jezior Mazurskich miejscowości Krzywy Róg. W tym miejscu zaczął dość ostro dzwonić telefon mojej żony, okazało się że w Rybnie na ławce zostawiłem telefon i jakiś miły pan chciał mi go oddać.

Zostawiłem, więc żonę i bagaże na przystanku i szalonym tempem ruszyłem do Rybna, żeby skrócić dystans do przejechania wykorzystałem skrót przez las, który wcześniej rozważałem. Na początku szło wszystko dobrze, do miejscowości Głogno dojechałem dobrą szutrową drogą, dalej był odcinek niebieskim szlakiem pieszym i dalej bezproblemowa jazda, ale jak odbiłem w ścieżką leśną w kierunku Rybna to zaczęły się kłopoty. Na mapie miałem jedną prostą drogę, w rzeczywistości ścieżek było dużo więcej, co chwila się krzyżowały i skręcały, dwa razy pomyliłem drogę, na szczęście szybko to zauważałem i wracałem na właściwą ścieżkę. Na dodatek leśne ścieżki były mocno piaskowe i miejscami moja prędkość jazdy wyraźnie spadała, a na koniec tuż przed Rybnem droga była zawalona drzewem i trzeba było przeprawiać się bokiem przez krzaki. Jednak po 40 minutach walki byłem w Rybnie z telefonu żony zadzwoniłem do gościa i po 5 minutach ponownie stałem się właścicielem telefonu, podziękowałem ładnie i ruszyłem w drogę. Postanowiłem już nie korzystać ze skrótu tylko jechać po asfaltach tak jak wcześniej jechałem z żoną, była to dobra decyzja ponieważ trasę tą pokonałem mniej więcej w tym samym czasie co odcinek przez las mimo iż po asfaltach było dobre 4-5 km dalej. Po mniej więcej 1,5 godziny byłem ponownie w Krzywym Rogu z tym że zamiast 29 km na liczniku miałem już 56...

Po moim Tour de Rybno byłem już mocno zmęczony, ale trzeba było jechać dalej. Po jakiś 3 km jazdy dojechaliśmy do drogi nr 59 Mrągowo - Piecki, trasa naszej wyprawy prowadziła na

Dystans: 91.34 km
Czas: 5:31:00
Vavg: 16.56 km/h
Orżyny - Rańsk - Grądy - Rybno - Borowe - Dłużec - Krzywy Róg (z tego miejsca musiałem wrócić do Rybna - zrobiłem pętle 26 km) - Szklarnia - Piecki - Lipowo - Zełwągi - Mikołajki - Zełwągi - więcej ...
Iława - Olsztyn (pociąg 69 km) - Ostreszewo - Klebark Wlk. - Silice - Patryki - Prejłowo - Giławy - Gąsiorowo - Rusek Mały - Rusek Wielki - Julianowo - Dźwierzuty - Targowo - Orżyny

Iława - Olsztyn (pociąg 69 km) - Ostreszewo - Klebark Wlk. - Silice - Patryki - Prejłowo - Giławy - Gąsiorowo - Rusek Mały - Rusek Wielki - Julianowo - Dźwierzuty - Targowo - Orżyny

Pociąg z Iławy do Olsztyna odjeżdżał tuż przed 9:00, jechał około godziny więc około 10 byliśmy na dworcu w Olsztynie. Wolniutkim tempem dojechaliśmy na starówkę gdzie zrobiliśmy kilka zdjęć i zaczęliśmy wyjeżdżać z miasta. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze do Biedronki na zakupy i mniej więcej o 11:30 byliśmy na granicach Olsztyna. Pierwsze kilometry za Olsztynem jechaliśmy jeszcze po dość ruchliwej drodze, ale z każdym pokonanym kilometrem ruch samochodów malał. W Ostreszewie pojawiły się oznaczenia czarnego szlaku rowerowego, które towarzyszyły nam przez cały dzień. Tempo jazdy było dość niskie, ponieważ temperatura była bardzo wysoka a nam doskwierało jeszcze zmęczenie z wczorajszej wycieczki. Jechaliśmy przez kolejne wioski, a niebo nad nami robiło się coraz ciemniejsze. Mniej więcej w Prejłowie rozważaliśmy nawet czy się nie zatrzymać i przeczekać ewentualny deszcz, ale ostatecznie pojechaliśmy dalej. No i stało się na drodze w lesie między Prejłowem i Giławami zaczęło padać, początkowo lekko, ale po chwili już dość mocno. Stanęliśmy na poboczu pod drzewami i zaczęliśmy się ubierać oraz chować namiot i śpiwory do worków. Na szczęście po kilku minutach deszcz wyraźnie osłabł i mogliśmy jechać dalej, zanim dojechaliśmy do wioski Giławy - świeciło już słońce i musieliśmy się rozbierać. Po kilku minutach przerwy pod dębem w Giławach ruszyliśmy dalej już przy mocno przygrzewającym słońcu...

Jakieś 5 km za Giławami dojechaliśmy do niewielkiego jeziora Ruskie, gdzie zrobiliśmy

Dystans: 54.40 km
Czas: 4:07:38
Vavg: 13.18 km/h
Iława - Olsztyn (pociąg 69 km) - Ostreszewo - Klebark Wlk. - Silice - Patryki - Prejłowo - Giławy - Gąsiorowo - Rusek Mały - Rusek Wielki - Julianowo - Dźwierzuty - Targowo - Orżyny - więcej ...

Moje aktywności:

Aktywności: 1335
Dystans: 47962.32 km
Czas: 94 d 12 g 55 m
Śr. prędkość: 21.14 km/h
Aktywności: 215
Dystans: 2950.66 km
Czas: 35 d 19 g 13 m
Śr. prędkość: 3.43 km/h
Punkty GOT: 2250
Punkty GSB: 627