Do mofety reverse - samotnie
Postanowiłem zdobyć mofetę raz jeszcze, tym razem sam i podjechałem z drugiej strony.
Postanowiłem zdobyć mofetę raz jeszcze, tym razem sam i podjechałem z drugiej strony.
Wjazd z wózkiem spacerowym na Górę Parkową w Krynicy, na dodatek w lekkim deszczu. Z powrotem rodzinka pojechała kolejką, a ja na nogach.
Rodzinna wycieczka do mofety. Było trochę pod górę i trochę narzekania, ale jakoś daliśmy radę. Powrót już tylko w dół :)
W ramach tegorocznych wakacji wybraliśmy się z rodziną do Muszyny. Drugi dzień wyjazdu rozpocząłem szybką wycieczką na Słowacką stronę do Legnavy. Szlak fajny, przygotowany pod rower, tylko po drodze jest dość solidna góra, którą trzeba przeskoczyć. W Miliku zrobili kładkę i można sobie elegancko przeskoczyć na Polską stronę, tylko potem do Muszyny trzeba już wracać główną drogą.
Szybka wieczorna rundka po okolic.
Z kolegą do Bochni.
Dość ekstremalna piesza wycieczka z PTTK Bochnia z Bodziantówki do Bochni - w sumie ponad 50 km bez cywilizowanego noclegu, tylko z małą drzemką :)
Do pracy pociągiem, ale z powrotem na rowerze miejskim, który cały rok parkował w Krakowie i dojeżdżałem na nim z dworca do pracy.
To już prawie koniec roku :)
I dalej do pracy