Zobaczyć "Szybką dychę"
Niedzielna wycieczka po Puszczy Niepołomickiej w celu zobaczenia jazdy indywidualne na czas "Szybka Dycha".
Niedzielna wycieczka po Puszczy Niepołomickiej w celu zobaczenia jazdy indywidualne na czas "Szybka Dycha".
Do pracy na rowerze po dłuższej przerwie. Rano temperatura wynosiła zaledwie 4 stopnie, moja słaba kondycja (pierwszy raz na rowerze od miesiąca) sprawiła, że jechałem dość wolno. Po południu było już pięknie, słonecznie i ciepło, więc jechało się dużo przyjemniej, choć nadal dość wolno:)
Wziąłem udział w jedynych w tym roku dla zawodach na orientacje - "Korno" w Koszęcinie. Ostatecznie na trasie 50 km zająłem 7 miejsce, jechałem na luzie, bez treningu, więc w tym kontekście wynik nie jest zły, ale rok temu w końcu byłem 4 i do samego końca walczyłem o zwycięstwo, a dziś straciłem 28 minut do zwycięzcy.
W czwartek lało, więc do pracy na rowerze pojechałem dopiero w piątek. Rano popędziłem drogą główną, choć już nie tak szybko jak we środę. Z powrotem postanowiłem jechać przez wieś, ale niestety to była straszna pomyłka, ta droga nigdy nie była za rewelacyjna, ale ostatnio polepili ją jeszcze dodatkowo asfaltem z wiadra i w zasadzie nie nadaje się już kompletnie na szybką jazdę na szosie. Na Woli Batorskiej zjechałem ponownie na drogę główną,…
Środa, drugi raz w tygodniu do pracy na rowerze, tym razem trasa szybka - drogą główną 964. Do pracy cisnąłem naprawdę mocno, niestety na wjeździe do Zabierzowa, przebiłem koło. musiałem zmienić dętkę. Po tej przerwie dociągnałem do szkoły, średnia 32 km/h.
W drodze powrotnej odbierałem jeszcze "paczkę w Ruchu" w Zabierzowie Bocheńskim, więc wracałem również drogą główną, ale już znacznie wolniej.