Falowa
Drugie dnia wycieczki w Bieszczady mieliśmy do pokonania szlak czarny z Jaworca (Nanowej) przez Falową do Dołżycy. Szlak raczej mało uczęszczany, ale mający na pewno swój urok, szczególnie sam szczyt Falowej.
Drugie dnia wycieczki w Bieszczady mieliśmy do pokonania szlak czarny z Jaworca (Nanowej) przez Falową do Dołżycy. Szlak raczej mało uczęszczany, ale mający na pewno swój urok, szczególnie sam szczyt Falowej.
Kolejna i już ostatnia wycieczka z cyklu "Zdobywamy Koronę Bieszczadów", był to wyjazd podsumowujący, bo koronę skompletowaliśmy już wcześniej. Pierwszego dnia wychodziliśmy na Połoninę Wetlińską do Chatki Puchatka, jak widać na zdjęciach, na połoninie jest już zima. Zdjęcia wyszły pięknie, ale na grani praktycznie nie dało się stać, było tak wściekle zimno:)
W drugi dzień wyprawy w Bieszczady zdobywaliśmy Łopiennik, szliśmy czarny szlakiem z Jabłonek do Dołżycy. Pogoda dalej była piękna, więc i wędrówka bardzo przyjemna. Sam szczyt Łopiennika też robi wrażenie, szczególnie podobała mi się droga do Dołżycy.
Zdobywając Łopiennik, zdobyliśmy ostatni - 15 szczyt do Korony Bieszczadów, oddaliśmy książeczki do weryfikacji i teraz czekamy na odznaki:)
Kolejna wycieczka z PTTK Bochnia w ramach zdobywania Korony Bieszczadów, tym razem na pierwszy ogień poszła Hyrlata. Podchodziliśmy od Roztok Górnych, wśród biegaczy biorących udział w jakiś zawodach:)
Pogoda była piękna, było ciepło i słonecznie, więc na polanie pod szczytem było sporo czasu na odpoczynek. Następnie zeszliśmy na drugą stronę góry, na przełęcz Żubracze, gdzie czekał na nas autobus.
Pojechałem samotnie w Bieszczady nadrobić szczyt brakujący mi do Korony Bieszczadów czyli Wielką Rawkę. Było słonecznie, choć dość chłodno, na miejsce jechałem 3:30, więc poszło dość sprawnie.
Zaparkowałem na Przełęczy Wyżniańskiej i szybki krokiem ruszyłem na szczyt, Wielką Rawkę udało mi się zdobyć w czasie około 1 godziny, ale takie szybkie tempo dość mocno mnie zmęczyło. Na szczycie byłem tylko chwilę bo w planie miałem jeszcze zdobycie Kremenarosa (1221 m npm), na którego szycie znajduje…
W trakcie drugiego dnia wycieczki w Bieszczady celem było Jasło - 1153 m npm. Pogoda była lepsza, na dole nawet było słonecznie, niestety gdy zaczęliśmy podchodzić do góry, przekroczyliśmy granicę chmur i rezultacie na szczycie widoczność była mała i do tego było dość chłodno.
Chwilę posiedziałem na szczycie, poczekałem na pamiątkowe zdjęcie, ale zrobiło mi się tak zimno, że zaraz potem popędziłem w dół. Schodziliśmy naprawdę szybko i rezultacie już około 12:00 byliśmy w Cisnej,…
Kolejna wycieczka z PTTK Bochnia z cyklu zdobywamy Koronę Bieszczadów, tym razem celem był Wołosań w paśmie Wielkiego Działu. Szczyt zdobyty, niestety przy bardzo kiepskiej pogodzie, padało i było dość zimno, więc ze szczytu bardzo szybkim tempem popędziłem do Ciśnej, żeby jak najszybciej przebrać się w suche ciuchy.
Drugi dzień wycieczki w Bieszczady to niestety pogodowa katastrofa. Co prawda zaczęło się nie najgorzej, od przejażdżki kolejką wąskotorowa do Balnicy, ale po jakiś 20 minutach od wyruszenia na szlak zaczęło lać i przerwami lało w zasadzie cały czas.
Tego dnia zdobyliśmy Stryb 1011 m npm, a ze szczytu zeszliśmy do Roztok Górnych, trasa miała około 16,5 km, ale mi w pewnym momencie wyłączył się GPS, więc ślad jest dużo krótszy
Kolejna wycieczka z PTTK Bochnia z cyklu "Zdobywamy Koronę Bieszczadów", tym razem mieliśmy zdobyć Rabią (Riabą) Skałę i Stryb. Niestety w ten weekend pogoda nas nie rozpieszczała, było deszczowo, wietrze i dość chłodno.
Pierwszego dnia po 5 godzinach w autobusie, wysiedliśmy w Wetlinie i ruszyliśmy na Rabią Skałę (1199 m npm.), po drodze zdobyliśmy Jawornik i Paprotną. Na szczycie postanowiłem iść jeszcze na trochę niższy, ale za widokowy wierzchołek po stronie słowackiej, nawet udało mi…
Drugi dzień w Bieszczadach, tym razem mało znany szczyt Dwernik Kamień (Holica) - 1004 n mpm. Droga na szczyt dość monotonna, ale widoki z góry bardzo ładne.