Słoneczna, ale mroźna niedziela
Dziś słonecznie, ale ciągle mroźnie, mimo to postanowiłem wybrać się na małą wycieczkę po okolicy.
Odczuwalna temperatura w lesie wynosiła około -4, na otwartym terenie w słońcu było trochę lepiej mniej więcej -1.
Dziś słonecznie, ale ciągle mroźnie, mimo to postanowiłem wybrać się na małą wycieczkę po okolicy.
Odczuwalna temperatura w lesie wynosiła około -4, na otwartym terenie w słońcu było trochę lepiej mniej więcej -1.
Ponieważ mam tygodniowy urlop, więc zacząłem treningi rowerowe, ponieważ mamy zimę, więc kręcę głównie na rowerze stacjonarnym, ale jak jest okazja staram się pojeździć również w terenie. Niestety dziś nie zbyt fortunnie wybrałem godzinę na trening, akurat jak wyszedłem na zewnątrz zacząć padać śnieg, początkowo nieśmiało, ale później jechałem w prawdziwej śnieżycy, jak wróciłem to wyglądałem jak bałwan:)
W niedzielne przedpołudnie, pogoda była nie najgorsza, nie wypaliły moje plany z wyjazdem na Turbacz, więc postanowiłem pojeździć na rowerze po Puszczy Niepołomickiej. Była to jazda w dużej mierze terenowa i po śniegu.
Musiałem pojechać odebrać samochód od mechanika, więc pojechałem rowerem, była to razem pierwsza moja wycieczka na rowerze w tym roku.
Sezon zakończony, wynik końcowy mierny - będzie w przyszłym roku co poprawiać. W tamtym roku mój sezon rowerowy skończył się praktycznie z końcem września, do tego czasu udało mi się zaliczyć około 2,5 tys. i był to mój najgorszy wynik od 2010 r. W tym roku było niestety jeszcze gorzej, na rowerze jeździłem głównie do pracy, raz udało mi się wyjechać na ciekawy trzydniowy wyjazd dookoła Tatr i raz wystartowałem w zawodach na…
Pod sam koniec roku postanowiłem wybrać się na wycieczkę pieszą z Limanowej do Laskowej. Na taką wyprawę szykowałem się już od dłuższego czasu, ale ciągle nie mogłem znaleźć czasu. Początkowo chodziło mi tylko o podejście na Korab (727) w celu odwiedzenia cmentarza wojennego 359, ale potem pomyślałem że mógłbym pokonać odcinek od Laskowej do Limanowej.
Na 30 grudnia zapowiadano ładną pogodę, więc postanowiłem, że ruszam. Do rozwiązania została jeszcze kwestia logistyczna,…
Mimo nie najlepszej pogody i początkowego braku chęci na wystawianie nosa z domu, pojechałem do Mogiły (Kraków) zobaczyć ostateczny efekt remontu na cmentarzu wojennym 390.
Wycieczka na cmentarze wojenne. Wycieczka generalnie samochodowa, ale na cmentarz wojenny nr 373 w Wiśniowej poszedłem pieszo i rezultacie pokonałem około 4 km. Samochód zaparkowałem w pobliżu cmentarza 374 w Wiśniowej przy drodze 964. Następnie zielonym szlakiem pieszym doszedłem na cmentarz 373 i wróciłem tą samą drogą do samochodu. Kolejny cmentarz obejrzałem w Drogini, był to bardzo efektowny cmentarz 371. Ostatnim obiektem, jaki odwiedziłem był kirkut w Myślenicach, kiedyś na tym cmentarzu znajdował…
O 14:00 miałem szkolenie w Krakowie, a że akurat zdarzyła się piękna pogoda postanowiłem, że pojadę rowerem. Po drodze udało mi się jeszcze odwiedzić dwa cmentarze wojenne nr 386 na Podgórzu i 387 na kirkucie żydowskim przy Miodowej. Szkolenie miałem w siedzibie Krakowskiego Bractwa Kurkowego - obecnie Muzeum Historyczne Krakowa oddział Celestat, więc również w pięknej scenerii.
Wracać miałem pociągiem, ale postanowiłem pojechać do domu rowerem. Przez Kraków poszło jeszcze w miarę…
Dziś rozpocząłem realizacje projektu "100 cmentarzy na 100 lecie zakończenia Wielkiej Wojny", postanowiłem lekko zmodyfikować ramy czasowe i projekt będę realizował przez rok od 12.11.2017 do 11.11.2018. Na cmentarze zamierzam jeździć głównie rowerem wykorzystując bazy wypadowe w Niepołomicach i Łapczycy, ale nie wykluczam też możliwości podjechania gdzieś samochodem, a następnie wykonania wycieczki rowerowej, być może na niektóre cmentarze udam się również pieszo.
Swoje wycieczki będę dokumentował, a zdjęcia cmentarzy umieszczał na…