Po mieście
Załatwić kilka spraw na mieście. Odwiedziłem przy okazji dość duży sklep rowerowy głównie z rowerami Rometa, znajdujący się przy sklepie ogrodniczym Ogród-Dom.
Załatwić kilka spraw na mieście. Odwiedziłem przy okazji dość duży sklep rowerowy głównie z rowerami Rometa, znajdujący się przy sklepie ogrodniczym Ogród-Dom.
Pojechałem do Krakowa na mały objazd sklepów z rowerami Gianta. W zasadzie zdecydowałem się na zakup modelu Giant AnyRoad 2 w sieci sklepów Intersport, obecna cena tych rowerów po dwóch obniżkach jest naprawdę korzystna, problem jest tylko taki, że w Krakowie nie mają odpowiedniego dla mnie rozmiaru. Pojechałem, więc zamówić odpowiedni model, ale wcześnie chciałem sprawdzić w innych sklepach, czy na pewno rama L będzie dla mnie właściwa.
Myślałem, że uda…
Dziś postanowiłem objechać Jeziorak, jest to najdłuższe jezioro w Polsce, ma podobno 27,5 km długości, no ale żeby objechać go dookoła trzeba przejechać około 80 km. W 2012 roku objeżdżałem to jezioro z żoną, wtedy zajęło nam to prawie cały dzień, dziś miałem tylko pół dnia, musiałem więc jechać dość szybko, żeby nie było nudno postanowiłem pojechać w przeciwnym kierunku niż w 2012.
Na trasę ruszyłem o 6:45, było zimno -…
Wstałem o 7 rano i ruszyłem na miasto - było zimno, jakieś 12 stopni. Na początek pojechałem pod ratusz a potem okrążyłem Małego Jeziorka, potem centrum i na kwaterę, taki mały rozruch na początek dnia.
Rano przed wyjazdem z Ostrowa, postanowiłem zrobić jeszcze rundkę nad morze, przez Karwię i szutrem do Ostrowa.
Po południu wybrałem się na najdłuższą urlopową wycieczkę do Pucka. Co prawda przez cały pobyt nad morzem chodziła mi po głowie wycieczka na Hel, ale ostatecznie uznałem, że przy tej pogodzie, na rowerze górskim z oponami 2,3 i moją formą, nie jestem stanie zrobić tych około 100 km na Hel i z powrotem w sensownym czasie, więc skończyło się na Pucku.
Wczoraj Michał Kwiatkowski wygrał w Szczyrku i został liderem Tour de Pologne, więc ja dzisiaj przed śniadaniem postanowiłem zrobić sobie małe Tour de Krokowa.
Pojechałem trochę na około przez Sławoszewo i po drodze napotkałem na całkiem poważnym podjazd. Potem był zjazd i całkiem fajna ścieżka rowerowa prowadząca do Krokowej. Tam szybkie zdjęcie pod zamkiem. Wróciłem trochę inną drogą i po drodze zahaczyłem o plażę w Karwi.
Wczoraj umówiłem się z księdzem Piotrem, że zobaczę do Władysławowa zobaczyć przejazd pielgrzymki dookoła Polski.
Ostawiłem dziewczyny na plażę i na pełnym gazie popędziłem do Władysławowa - dojechałem w 29 minut. Ledwo powolnie zacząłem się rozglądać po mieście, a tu z przeciwka nadjechałem peleton pielgrzymkowy. We Władysławowie był postój, więc pogadałem chwilę z księdzem Piotrem, a następnie pojechałem jeszcze na krótką rundkę po Władysławowie.
Do Ostrowa chciałem wrócić skrótem…
Szybko przez las do Czarnego Młyna i powrotem w celu sprawdzenia skrótu do Władysławowa.
Dziś cały dzień wiało, mimo to wieczorem wyskoczyłem jeszcze na szybką wycieczkę po łąkach i lasach w stronę Karwieńskich Błot.
W drodze powrotnej odwiedziłem jeszcze zapomniany cmentarz ewangelicki z XIX wieku, a raczej to co z niego pozostało.