Ponidzie dz. 2 - Grodzisko Stradów
Do Grodziska Stradów na rowerze zastępczym.
Do Grodziska Stradów na rowerze zastępczym.
Plan na tegoroczną wyprawę kilkudniową był inny nich dotychczas. Wybrałem bazę i miałem robić wycieczki na lekko o okolicy.
Drugiego dnia wyprawy, wybrałem się na około 100 km wycieczkę w okolicach Pińczowa i Buska Zdroju. Na początku wszystko szło zgodnie z planem, zwiedziłem Pińczów, Góry Pińczowskowskie i ruszyłem na Busko. Niestety zdecydowałem się na szlak rowerowy do Buska, zamiast drogi powiatowej.
Niestety od początku wszystko było nie tak. Od momentu wjazdu na szlak, było strasznie…
Pierwszy dzień mojej wyprawy rowerowej na Ponidzie
Postanowiłem w końcu zrobić to, co planowałem już od dawna, czyli dokończyć przejazd WTR na odcinku małopolskim. Chciałem na raz pokonać odcinek Niepołomice - Szczucin, zgodnie ze znakiem w Niepołomicach miał to być dystans 103 km. Potem jednak należało jeszcze jakoś wrócić, a do pociągu w Tarnowie, trzeba było pokonać jeszcze jakieś 50 km.
Ruszyłem o 8 rano, jechałem z wiatrem. Po godzinie miałem na liczniku ponad 30 km, po dwóch około 58 km, po…
Na zakończenie wakacji w Muszynie zaliczyłem tzw. Pętlę Muszyńską.
Szlak jest niby rowerowy, ale w opisach znajdziemy informacje, że na odcinku 600 metrów zalecają poruszanie się pieszo, ze względu na znaczną stromiznę. W praktyce odcinek z buta i dłuższy i moim zdaniem w praktyce nie ma możliwości na nim jechać, droga jest błotnista i momentami naprawdę bardzo stroma.
Po zdobyciu szczytu można rozpocząć zjazd, pojechałem na oznakowaniem Pętli Muszyńskiej, ale chyba lepiej jest zjechać szlakiem…
Wieczorem postanowiłem zrobić sobie szybką wycieczkę na granicę do Leluchowa. Niestety ostatecznie nie było tak szybko, bo oznaczenia szlaku Euro Velo 11 wyprowadziły mnie w pole - dosłownie, w pewnym momencie szlak po prostu się skończył i musiałem się wrócić.
Postanowiłem zdobyć mofetę raz jeszcze, tym razem sam i podjechałem z drugiej strony.
Szybka wieczorna rundka po okolic.
Do pracy pociągiem, ale z powrotem na rowerze miejskim, który cały rok parkował w Krakowie i dojeżdżałem na nim z dworca do pracy.
To już prawie koniec roku :)