Korona Bieszczadów: Dwernik Kamień
Drugi dzień w Bieszczadach, tym razem mało znany szczyt Dwernik Kamień (Holica) - 1004 n mpm. Droga na szczyt dość monotonna, ale widoki z góry bardzo ładne.
Drugi dzień w Bieszczadach, tym razem mało znany szczyt Dwernik Kamień (Holica) - 1004 n mpm. Droga na szczyt dość monotonna, ale widoki z góry bardzo ładne.
Kolejna wycieczka w Bieszczady w celu zdobywania Korony Bieszczadów. Tym razem na pierwszy ogień poszedł Smerek 1222 m npm na Połoninie Wetlińskiej.
Wraz z uczniami klasy VII wybrałem się na dwudniową wycieczkę rowerową do Solca Zdroju. Dołączyliśmy się do wyjazdu organizowanego przez Gimnazjum w Niepołomicach, ostatecznie w wycieczce wzięło udział 10 uczniów i 3 nauczycieli. Dla nas wyjazd zaczynał się spod szkoły, natomiast reszta wyprawy wyruszała spod niepołomickiego gimnazjum, musieli więc pokonać dodatkowo 13 km.
Z Woli Zabierzowskiej pojechaliśmy na wał Wisły, którym z drobnymi zjazdami dotarliśmy do Górki w pobliżu Szczurowej. Dalej skierowaliśmy się na Wietrzychowice,…
Wraz z siostrą postanowiłem zdobyć najwyższy szczyt Beskidu Niskiego czyli Lackową 997 m npm. Zdecydowaliśmy się na drogę szlakiem granicznym z Izb. Początek do przełęczy Beskid to dość łatwy odcinek, ale potem z każdym metrem robi się coraz trudniej. W pewnym momencie dochodzi do naprawdę sporej stromizny, która sprawiła nam spore problemy, teren był dość śliski, ciężko było znaleźć oparcie dla nóg - był to odcinek wręcz wspinaczkowy. Dalej jest już lepiej, choć dalej stromo…
Drugiego dnia rajdu zaplanowano bardzo trudną trasę na Luboń Wielki Percią Borkowskiego. Miałem poważne wątpliwości czy w ogóle wybierać się z Emilka na tą trasę, rok temu przeszedłem ją z siostrą i doskonale pamiętałem, że przelewek tam nie ma. Jednak zachęcony dobrą postawą Emilki pierwszego dnia zdecydowaliśmy, że jednak idziemy.
Trasa od samego początku wiedzie mocno pod górę i wszystkie dzieci mocno się na niej męczyły, Emilka dodatkowo miała problemy na większych stromiznach i musiałem…
Podobnie jak rok temu wybrałem się z żoną i córką na Rajd Rodzinny organizowany przez PTTK Bochnia. W tym roku wyzwanie było większe, bo mała musiała całą trasę pokonać samodzielnie na nogach:)
Pierwszego dnia trasa prowadziła z Obindowej do schroniska na Starych Wierchach, potem do schroniska na Maciejowej i zejście do Rabki Słone szlakiem czarnym. Emilka poradziła sobie wzorowo, co prawda na podejściach trochę marudziła, ale w sumie dała sobie radę bez większych problemów.
W końcu udało mi się namówić Krzyśka na mały wyjazd rowerowy. Ponieważ Krzysiek pierwszy raz w tym roku jechał na szosówce, a ja nie miałem za wiele czasu, to wybraliśmy się na szybki wyjazd nad Czarny Staw. Było bardzo ciepło i lekko wiało, ale w lesie wiatr ani za mocno nie pomagał, ani specjalnie nie przeszkadzał.
Starałem się jechać dość równo, w tempie około 30 km/h i powiem szczerze, że jechało mi się dość dobrze.…
Trzeciego dnia wycieczki w Bieszczady mieliśmy zaplanowaną krótszą, ale trudną wycieczkę na Magurę Stupiosiańską i Połoninę Caryńską. Na szczęście trudy podejść na szczyty rekompensowała słoneczna pogoda i piękne widoki. W podziwianiu widoków przeszkadzał do prawda mocno wiatr, który szczególnie na Połoninie Caryńskiej chciał mi głowę urwać, ale po zawietrznej można było się nawet opalać:)
Drugiego dnia wycieczki w Bieszczady była zaplanowana trasa szlakiem czerwonym (GSB) z Utrzyk Górnych przez Szeroki Wierch na Tarnicę i dalej przez Halicz, Rozsypaniec, Przełęcz Bukowską do Wołosatego. Kilka osób zdecydowało się jednak na trochę dłuższą i trudniejszą trasę przez Bukowe Berdo, ponieważ zaplanowaną wcześniej trasą przez Szeroki Wierch już kiedyś szedłem, więc ruszyłem przez Bukowe Berdo:).
Trasa okazała się dość wymagająca, na szczęście po początkowych problemach z pogodą, potem się…
Wraz z PTTK Bochnia wybrałem się na 3 dniową wycieczkę w Bieszczady, naszym celem jest zdobycie Korony Bieszczadów - czyli 15 szczytów, za zaliczanie których można zdobyć odznakę ustanowioną przez PTTK w Sanoku. Na początek zaliczyliśmy pasmo Otrytu i jej najwyższym szczytem czyli Trohańcem 939 m npm.