Połowa listopada a pogoda jak w czerwcu, ciepło, słonecznie, bezwietrznie - nic tylko jeździć na rowerze. Postanowiłem więc zrobić porządną wycieczkę, co prawda po płaskim, ale za to na dłuższym dystansie - pojechałem przez całą Puszczę Niepołomicką i Okulice do Wrzępi na cmentarz wojenny nr 318. Wracać miałem tą samą drogą ale wprowadziłem pewne zmiany w rezultacie przejechałem prawie 75 km, poprawiając tym samym wynik przejechanych kilometrów w ciągu roku z poprzedniego sezonu.…
Wstałem rano a tu mimo zapowiedzi ładna pogoda, postanowiłem więc pojeździć niestety zanim zdążyłem wyruszyć słońce zaszło i ruszył się wiatr, w rezultacie skończyło się 15 kilometrową pętlą po okolicy.
Z domu ruszyłem Via Regia Antiqua do Chełmu, nie dość że było pod górę to jeszcze pod wiatr. Dalej zjechałem do drogi nr 4 i nią pojechałem w kierunku Krakowa aż do skrętu na Łężkowice - tu też mocny przeciwny wiatr. Pod…
Po otwarciu cmentarza 327 wróciłem do domu i postanowiłem pojechać zobaczyć cmentarz 329 w Podborzu, który również w ostatnich dniach został odremontowany.
Robiło się już ciemno, więc zdjęcia cmentarza wyszły tak sobie. O samej jeździe nie ma co pisać, bo trasa bardzo krótka, co prawda musiałem jechać na około bo ulica Cmentarna w kierunku cmentarza była całkowicie nieprzejezdna, więc pojechałem ulicami Kościuszki i Jagiellońską a później Dębową do Puszczy...
Na otwarcie odremontowanego cmentarza 327 w Niepołomicach miałem jechać samochodem - tak pisałem tydzień temu, nie przypuszczałem jednak, że 1 listopada będzie taka piękna pogoda i że zepsuję mi się samochód. Z rowera skorzystałem więc z konieczności:)
Musiałem wziąć ze sobą do Niepołomic kilka rzeczy, tym bardziej że z powodu braku samochodu będę pewnie musiał zostać kilka dni w Niepołomicach, więc objuczyłem mojego Krossa sakwami i ruszyłem w drogę. Na…
Kolejny piękny i słoneczny weekend i znowu wycieczka rowerowa:) Tym razem postanowiłem się wybrać na poszukiwania śladów radzieckiego lotnika - Szarandy, który został zestrzelony nad Gawłówkiem w 1945. Tą historię „niechcianego bohatera” przeczytałem na stronie www.bochenskie.republika.pl. Wcześniej widziałem jego grób w kwaterze wojennej żołnierzy z I wojny światowej w Mikluszowicach - wtedy zastanawiałem się skąd wziął się w tym miejscu grób żołnierza z II wojny - teraz już wiem. Celem wycieczki było więc…
Dziś wycieczka z powrotem do źródeł mojego rowerowania - przejażdżka po Puszczy Niepołomickiej i odwiedziny na cmentarzach wojennych z okresu I wojny światowej w tym na nowo odremontowanym cmentarzu 327 w Niepołomicach:).
Pogoda była piękna, było ciepło i mimo, że trochę wiało po prostu trzeba było wyjechać na rower. Moja forma jest bardzo kiepska, więc wybrałem trasę bardzo łatwą po Puszczy Niepołomickiej. Na początek oczywiście pewna trudność - czyli wyjazd…
Po bardzo wyczerpującym pierwszym dniu imprezy, miałem spore wątpliwości czy drugiego dnia dam radę jechać, jak się okazało moje obawy były uzasadnione i na dojeździe do pierwszych dwóch punktów miałem straszny kryzys - jednak udało się przejechać ostatecznie całą trasę z czego jestem bardzo zadowolony.
Rano czułem się strasznie zmęczony szczególnie bolały mnie mięśnie w których dzień wcześniej łapały mnie skurcze. Startowaliśmy o godzinie 9:00, ze wszystkimi drużynami, które w…
Mimo małej ilości treningu w ostatnim czasie zdecydowałem się jechać na Odyseję rowerową Compassu do Gródka nad Dunajcem. Efektem trudnej trasy i braku treningu było skrajne zmęczenia na mecie. Odyseja jesienna mimo zdecydowanie lepszej pogody niż podczas wiosennej edycji okazała się dużo trudniejsza, ze względu na dużo cięższe podjazdy i olbrzymie ilości błota na wszystkich drogach nie asfaltowych:(
Start imprezy nastąpił o godzinie 10:00, po analizie mapki zdecydowaliśmy, że najpierw…
Szybki trening przed Odyseją rowerową Compassu. Podjechałem pod trzy górki: w Chełmie pod Kościół, w Siedlcu pod kopalnię i w Siedlcu Górnym pod osiedle. Forma słaba na odysei może być ciężko.
Mimo, że trochę byłem chory postanowiłem zaryzykować trudną, mocną pagórkowatą trasę do kilku zachodniogalicyjskich cmentarzy wojennych w okręgu Bochnia, na których do tej pory nie byłem na rowerze. Po ciężkich podjazdach odwiedziłem cmentarz 308 w Królówce, zespół cmentarzy 305-307 w Łąkcie Dolnej i cmentarz 304 w Łąkcie Górnej. W planie był jeszcze cmentarz 303 w Rajbrocie, ale wielka czarna chmura trochę mnie wystraszyła i ostatecznie skróciłem trasę.