W niedzielę wieczorem wybrałem się na wycieczkę szlakiem zabytków związanych z I wojną światową, której w tym roku odchodzimy setną rocznicę. Pojechałem najpierw do Wieliczki na cmentarz wojenny nr 381 a potem na wzgórze Kaim gdzie w 1914 zatrzymano marsz armii carskiej na Kraków.
Na trasę ruszyłem po 17, początkowo miałem jechać do Puszczy Niepołomickiej, ale w końcu zdecydowałem się jechać na Wieliczkę. Wybrałem jazdę główną drogą, to właśnie tędy kiedyś w 7 klasie podstawówki wybrałem się do Wieliczki, wtedy ruch był znikomy, dziś mimo że była niedziela wieczór, mijał mnie samochód za samochodem. Po kilkunastu minutach solidnego kręcenia dojechałem do Ochmanowa, gdzie zatrzymałem się pod pomnikiem orła - to właśnie w tym miejscu w czasie I wojny światowej powstał cmentarz wojenny nr 379, potem ciała podobno ekshumowano i pozostał sam pomnik. Jakieś 2 lata temu kierowca opla zmiótł z powierzchni ziemi i pomnik, na szczęście obelisk odbudowano i ponownie umieszczono na nim rzeźbę. Obecnie w Ochmanowie budują chodnik, powstał też przystanek, który niestety trochę zasłonił pomnik.
Po sesji w Ochmanowie ruszyłem dalej do Wieliczki, kolejny przystanek miałem zaplanowany na cmentarzu komunalnym, gdzie znajduje się kwatera wojenna nr 381. W 1914 to właśnie do Wieliczki dotarła 3 armia carska pod dowództwem Radko Dymitriewa, zajęła miasto i rozpoczęła atak na Kraków. Walki trwały kilka dni, Rosjanie Krakowa nie zdobyli a na dodatek zagrożeni odcięciem w wyniku operacji Łapanowsko-Limanowskiej musieli wycofać się spod Krakowa.
Kolejnym punktem mojej wycieczki było wzgórze, na którym zatrzymała się ofensywa rosyjska w grudniu 1914 - czyli wzgórze Kaim. Byłem tam już parę razy, ale zawsze mam problemy z dostaniem się na miejsce, tym razem próbowałem kolejnej drogi i znowu pobłądziłem. W kierunku wzgórza podjechałem ulicą Topolową, następnie skręciłem w Bogucicką i byłem już o rzut kamienia od wzgórza, gdy okazało się, że droga jest ślepa i dalej przejechać się nie da. Wróciłem się więc, i zaatakowałem ulicami Pod Pomnikiem i Zolla, tu jednak przegapiłem właściwy skręt, potem skręciłem nie tam gdzie trzeba i dopiero kolejne podejście zaprowadziło mnie pod pomnik.
W 1915 władze Krakowa doceniając wagę wydarzeń na wzgórzu Kaim postawiły w tym miejscu okazały obelisk upamiętniający zatrzymanie marszu armii carskiej. Niestety obecnie to miejsce kompletnie nie jest doceniane, trudno tu trafić, teren wokół pomnika jest zarośnięty, a sam pomnik zdewastowany. Kilka lat temu był remont, ale miejscowi wandale zdążyli już pomnik zniszczyć. W roku 2014 obchodzimy setną rocznicę tych wydarzeń, powstał Szlak I wojny, koło pomnika postawiono stosowne tablice, ale samego pomnika nikt jakoś nie chcę remontować:(
Wszystko co miałem zobaczyć, zobaczyłem, ruszyłem więc w drogę powrotną do domu, żeby jeszcze trochę przedłużyć trasę w Węgrzcach Wielkich skręciłem na Grabie i do Niepołomic wjechałem od strony strefy przemysłowej.
Wycieczka dość udana, tempo nie najgorsze, choć byłoby na pewno lepiej, gdybym nie błądził pod wzgórzem Kaim.