Blog wycieczkowy Jasona

 


Łapczyca - Gierczyce - Książnice - Cichawa -Krakuszowice - Niegowić - Pierzchów - Książnice - Gierczyce - Łapczyca

2013-11-17

Łapczyca - Gierczyce - Książnice - Cichawa -Krakuszowice - Niegowić - Pierzchów - Książnice - Gierczyce - Łapczyca

Po ubiegło tygodniowym rekonesansie w ostatni czwartek udało mi się w końcu uruchomić moją pierwszą skrzynkę geocachingową - Cmentarz wojenny 336 Gierczyce - Czyżyczka. Punkt powstał jako część bardzo ciekawego projektu - Zachodniogalicyjskie Cmentarze Wojenne, od kilku lat poważnie interesuję się tą tematyką, dlatego postanowiłem wesprzeć inicjatywę w tym kierunku. Punkt jak już wspomniałem powstał w czwartek, w piątek wieczorem zyskałem aprobatę recenzenta i moją skrzynka została oficjalnie opublikowana. Na pierwsze znalezienie nie czekałem długo, w sobotę o 10:45 do skrzynki dotarli: Lady_Murazor i Murazor - pierwsze opinie o skrzynce pochlebne i mam nadzieję, że tak będzie dalej:)

Dziś postanowiłem jeszcze trochę poszukać, rozważałem skrzynki: Cmentarze wojenny 333 w Cichawie (to mój ulubiony cmentarz wojenny), Kopiec w Krakuszowicach, Cmentarz wojenny 335 w Niegowici, Wikary Wojtyła w Niegowici, Kopiec Dąbrowskiego w Krakuszowicach. Po dłuższej analizie odrzuciłem Cmentarz w Cichawie (trudny teren i z wpisów w logbooku wynika, że chyba skrzynka zaginęła), miałem też spore wątpliwość co do skrzynki Wikary Wojtyła, bo mieści się ona przy kościele, a ja jechałem w niedzielę.

Gdy wyjeżdżałem z domu, to na niebie po porannych mgła zaczęło pojawiać się słońce, ale było zimno. Ubrałem się ciepło, ale i tak marzłem. Pojechałem w kierunku Książnic, gdzie obiłem na boczną drogę na Cichawę. Po przejechaniu 10 km od wyjazdu z domu dojechałem do Kopca Krakusa w Krakuszowicach, korzystając ze wskazówki bardzo szybko odnalazłem kesza. Niestety pojemnik był w woreczku foliowym zawiązanym gumką recepturką, z która w rękawiczkach miałem spore problemy. W końcu się udało rozpakować, szybki wpis, fotka, ponowne ukrycie i jazda do Niegowici. Pierwszy z keszy w Niegowici to Cmentarz wojenny nr 335 z odnalezieniem kesza nie miałem żadnych problemów, ale mam do miejsca ukrycia pewne zastrzeżenia, bo w chwili obecnej kesz w zasadzie w żaden sposób nie jest związany z cmentarzem wojennym i można go zaliczyć w ogóle nie patrząc na cmentarz.

Kolejny kesz - Wikary Wojtyła miał znajdować się pobliżu kościoła w Niegowici, sądziłem że będzie gdzieś przy pomniku Karola Wojtyły, tym czasem GPS pokazał miejsce gdzie koło kościoła - trwała msza, więc z tego punktu musiałem zrezygnować. Po kilku fotka ruszyłem do Pierzchowa po kesz na kopcu Dąbrowskiego. Okazało się, że w Garminie nie ma wgranych współrzędnych tego kesza, na szczęście pomocny okazał się smartphone i aplikacja c:geo, która z dużą precyzją doprowadziła mnie do miejsca ukrycia kesza.

W tym momencie postanowiłem wracać do domu, przez chwilę zastanawiałem się jeszcze czy nie pojechać na Czyżyczkę zobaczyć mojego kesza, ale stwierdziłem, że już na dziś mi wystarczy. W Łapczycy podjechałem jeszcze pod kościół poszukać pierwszej skrzynki ze współrzędnymi skrzynki finalnej - niestety znowu bez sukcesu, tym razem nie szukałem za długo, obejrzałem tylko kilka miejsc i po kilku minutach wróciłem do domu.

Wyjazd w sumie bardzo udany, ale jest już na prawdę zimno - chyba trzeba kończyć sezon rowerowy 2013, myślę że dobiję jeszcze 4700 km i odłożę rower do wiosny.

Zobacz więcej >>>


Galeria zdjęć


Statystyki aktywności
  • Dystans: 26.69 km
  • Czas: 1:15:21
  • Vavg: 21.25 km/h
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S