Chciałem wykorzystać dzień urlopu na pokonanie szlaku "Salina Cracoviensis". Szlak ten powstał w 2011 roku, a ja w 2012 go przejechałem, ale nie miałem wtedy mapy i jak się okazało na kilku odcinkach (szczególnie między Wieliczką a Niepołomicami) trochę go uprościłem. Tym razem postanowiłem przejechać dokładnie tak jak szlak prowadzi, narysowałem więc sobie trasę na komputerze, wgrałem do GPSa i ruszyłem w drogę, postanowiłem jechać odwrotnie niż 2012 roku czyli najpierw do Wieliczki.
Okazało się, że szlak na odcinku wielickim jest trudny i wymagający, a miejscami niestety nieprzejezdny, tzw. Droga Solna z Zakrzowa przez Ochmanów do Sułkowa, moim zdaniem jest nieprzejezdna zgodnie z mapą, jakoś kombinując udało mi się w większości ją przejechać, ale i tak nie dało się na nią wjechać w Zakrzowie, bo drogą, która miała prowadzić jest zagrodzona i wisi tabliczka teren prywatny. Dalej do Wieliczki szlak również prowadzi mocno terenowo, a samej Wieliczce, kluczy po stromych uliczka miasta. Na dobicie pozostaje nam podjazd bardzo stromą, wąską uliczką do Mietniowa. Te wszystkie trudności i nie najlepsza pogoda (w Wieliczce mnie trochę spadało), spowodowały, że w Niegowici postanowiłem przerwa jazdę po szlaku i wrócić do Niepołomic, do uzupełnienia pozostaje mi, więc jeszcze bocheńska część szlaku.
Wracając zahaczyłem jeszcze o cmentarz wojenny w Cichawie, do samego cmentarza nie podchodziłem, ale przejechałem się drogą między polami i sfotografowałem cmentarz z różnej perspektywy.