Mimo, że byłem jeszcze trochę obolały po sobotniej pieszej wycieczce w Pasmo Radziejowej, postanowiłem pojechać do pracy na rowerze. Rano ładnie ale chłodno, natomiast na południe zapowiadali burze. Burza faktycznie przeszła, ale koło południa, więc gdy wracałem do domu było już w miarę sucho. Postanowiłem wracać drogą wzdłuż Wisły, choć już nie po wale:).