Ponieważ mam tygodniowy urlop, więc zacząłem treningi rowerowe, ponieważ mamy zimę, więc kręcę głównie na rowerze stacjonarnym, ale jak jest okazja staram się pojeździć również w terenie. Niestety dziś nie zbyt fortunnie wybrałem godzinę na trening, akurat jak wyszedłem na zewnątrz zacząć padać śnieg, początkowo nieśmiało, ale później jechałem w prawdziwej śnieżycy, jak wróciłem to wyglądałem jak bałwan:)