Po długiej przerwie chciałem dziś przynajmniej przejechać się do Chełmu, ale ledwo wyciągnąłem rower z garażu pojawiły się krople deszczu. Stwierdziłem jednak że jadę. Deszcz zaczynał padać coraz mocniej więc jedynie podjechałem górkę w kierunku Chełmu - jakieś 2,5 km od domu i szybki nawrót. Jak dojechałem do domy już mocno siąpiło, za 10 minut zaczęło lać na całego:(