Blog wycieczkowy Jasona

 


Rajd na Czyżyczkę

2010-04-25

Rajd na Czyżyczkę

Miała być wycieczka do Nowego Wiśnicza ale jak rano zobaczyłem, że dość mocno wieje postanowiłem skrócić trochę dystans - szczególnie że nie miałem za dużo czasu i musiałem szybko wrócić do domu. Skończyło się więc na wycieczce na wzgórze Grodzisko w Chełmie, dalej na wyjeździe pod wzgórze Czyżyczka pod cmentarz wojenny 336, zjazd z Czyżyczki polnymi drogami do cmentarza 337 w Buczynie (Grabinie). Powrót przez Wolę Nieszkowską, Książnice, Łężkowice, Grodkowice, Brzezie i Staniątki.

Wyruszyłem o godzinie 9:30, było jeszcze trochę chłodno i do tego wiatr dość mocno wiał, zanim dojechałem do pierwszego przystanku na wzgórzu Grodzisko w Chełmie byłem już dość mocno zmęczony mimo to że w zasadzie nie jechałem wprost pod wiatr, ale boczne podmuchy dały mi się mocno we znaki. Na Grodzisku kilka zdjęć - miejsce to jest doskonały punktem widokowym i naprawdę warto go odwiedzić. Po krótkim odpoczynku ruszyłem do punktu docelowego dzisiejszej wycieczki czyli na wzgórze Czyżyczka - najpierw krótki zjazd, później 2 kilometry po płaskim terenie i dotarłem do Gierczyc, gdzie rozpoczął się prawie 2 kilometrowy dość stromy podjazd pod górujące nad okolicą wzgórze. Na szczycie wzgórza znajduję się cmentarz wojenny 336 będący symbolem krwawych walk o to ważne strategicznie miejsce, które miały miejsce w 1914 roku. Przy cmentarzu znajduję się sporych rozmiarów zbiornik na wodę, który do niedawna pozwalał rozpoznać Czyżyczkę z bardzo dużej odległości - jednak ostatnio został pomalowany na zielono i już nie jest tak dobrze widoczny.

Z Czyżyczki postanowiłem zjechać polnymi drogami do cmentarza wojennego 337 w Grabinie - już kiedyś próbowałem tej drogi i wtedy poważnie pobłądziłem myślałem, że tym razem będzie lepiej i uda się zjechać wprost na cmentarz. Niestety to okazało się fizycznie niewykonalne po prostu nie istnieje droga, która by mnie tam wprost zaprowadziła. Koniec końców musiałem zjechać do samego podnóża wzgórza i pojechać ścieżką od dołu - po dwóch niedanych próbach doszedłem w końcu do wniosku, że następnym razem trzeba zdecydowanie zjechać z Czyżyczki normalnie asfaltem do Grabiny i podjechać do cmentarza 337 wygodniejszą drogą z drugiej strony. Po odwiedzeniu cmentarza skierowałem się drogą prowadzącą mocno pod górę do Buczyny, w nagrodę miałem bardzo szybki zjazd do Nieszkowic Małych - udało mi się nawet ustanowić rekord prędkości na rowerze górskim 64 km/h. Powrót do domu przez Książnice, Łężkowice - tu fotki kościoła i widocznego w oddali wzgórza Grodzisko na którym już dziś byłem, dalej boczną drogą do Grodkowic - tu kolejny podjazd i dojazd do dobrze znanego mi punktu w Brzeziu. Krótka wizyta na kolejnym cmentarzu wojennym znajdującym się na cmentarzu parafialnym w Brzeziu i zjazd w dół przez Gruszki, wzgórze Winnica do Staniątek, skąd ścieżką przez Puszczę wprost do domu.

Trasa może niezbyt długa ale z uwagi na wiatr dość męczącą, na szczęście pod czołowy wiatr musiałem jechać tylko momentami, wiatr boczny też bardzo przeszkadzał ale był jeszcze do wytrzymania, z wiatrem jechałem też tylko chwilami.

Zobacz więcej >>>


Trasa rowerowa 465281 - powered by Bikemap 

Galeria zdjęć


Statystyki aktywności
  • Dystans: 47.31 km
  • Czas: 2:40:31
  • Vavg: 17.68 km/h
  • Vmax: 64.00 km/h
  • Temperatura: 15 ºC
  • Sprzęt: GT Avalanche 3.0