Niedzielna wycieczka do Bochni trasa Via Regia Antiqua z Chełmu przez Moszczenicę i Łapczycę. Na tej trasie dwa krótkie ale bardzo ostre podjazdy, które mnie kompletnie wypompowały:( Mimo to do Bochni dojechałem bez problemów, niestety pogoda która o 8 rano przywitała mnie pięknym słońcem mocno się popsuła - zanim wyjechałem o 9 było już pochmurnie, a jak dojechałem do Bochni zrobiło się dodatkowo zimno. Powrót przez kładkę na Rabie w Damienicach i przez Puszczę Niepołomicką z postojem pod Czarnym Stawem. Niestety w drodze powrotnej jechałem pod wiatr (lekki, ale czołowy) i do tego zaczęło kropić:( Do domu wróciłem skrajnie zmęczony, muszę powiedzieć że ten wyjazd wykazał, że jestem jeszcze bardzo słaby, każdy podjazd mnie strasznie męczy. Jak się zatrzymałem na szczycie podjazdu na Via Regia w Łapczycy, żeby zrobić fotkę to przez 3 minuty nie mogłem z powrotem wsiąść na rower. Droga powrotna była niemal całkowicie płaska, ale wcześniejsze kilometry w połączeniu ze jazdą pod wiatr wykończyła mnie całkowicie:( Wniosek jest prosty trzeba jeszcze dużo popracować, żeby dojść do jako takiej formy, bo przecież w tym roku mam cel przejechać 150 km w jeden dzień i wziąć udział w dwóch Odysejach rowerowych Compassu. Pierwsza jest już 10-11 kwietnia, więc trzeba szybko potrenować:)