W niedzielne południe wybrałem się zobaczyć kolejne cmentarze z okresu Wielkiej Wojny.
Na początek pojechałem Drogą Królewską do Puszczy Niepołomickiej i na Sitowcu zatrzymałem się na cmentarzu wojennym nr 325 na Sitowcu. W 2016 roku ten cmentarz został wyremontowany i przywrócony do stanu pierwotnego, obecnie prezentuje się na prawdę bardzo ładnie. Jedynym minusem remontu jest fakt, że na placu przed cmentarzem turyści przyjeżdżający do Puszczy urządzają sobie parking zasłaniając, a czasem nawet blokując swobodny dostęp do cmentarza.
Kolejnym obiektem na mojej trasie był cmentarz nr 324 w Woli Batorskiej, obecnie dostęp na ten cmentarz, jest możliwy tylko przez teren SKRu, na szczęście ostatnimi czasy faktycznie możemy tą drogą dostać się na cmentarz. Teren SKR jest otwarty nawet w niedziele, a bramka cmentarza (na której powieszono tabliczkę z godzinami otwarcia) jest otwarta i bez przeszkód możemy się dostać na teren cmentarza - dawniej bywało z tym różnie. Sam cmentarz też został odnowiony i prezentuje się całkiem dobrze, jedynym minusem jest brak tabliczek na grobach mimo iż prawie wszyscy żołnierze tu pochowani zostali zidentyfikowani.
Następnie trochę pokrążyłem sobie po drogach wzdłuż wiślanego wału i ostatecznie wyjechałem na wysokości mostu na Wiśle w Niepołomicach. Kawałek dalej, przy dawnej stacji kolejowej jeszcze do niedawna znajdował betonowy krzyż, będący pozostałością po cmentarzu wojennym 326. Jednak obecnie krzyża już nie ma - został przeniesiony za zgodą wojewody (choć nie jestem pewny czy na pewno zgodnie z prawem) na cmentarz parafialny. Myślę, że w tej sytuacji przydałoby się ustawić w tym miejscu przynajmniej jakąś tablicę informującą, że cmentarz kiedyś tu był i co się z nim stało.
Następnie pojechałem na kirkut żydowski przy ulicy Bohaterów Getta. W tym miejscu mieścił się kiedyś cmentarz wojenny nr 328 - była to pojedyncza mogiła, żołnierza austriackiego wyznania żydowskiego, niestety obecnie nie da się ustalić w którym miejscu ten grób się znajdował.
Na sam koniec pojechałem na cmentarz parafialny w Niepołomicach, gdzie mieści się największy z niepołomickich cmentarzy wojennych nr 327. Oprócz żołnierzy pochowany tu w czasie I wojny, są tu również groby żołnierzy przeniesionych z cmentarzy 331 (Podłęże) i 326 (Niepołomice) oraz groby żołnierzy garnizonu niepołomickiego, którzy zmarli w latach 20 tych XX wieku. Ten cmentarz został wyremontowany kilka lat temu i miał być przywrócony do pierwotnego wyglądu - częściowo zostało to zrobione, ale ostatecznie nie zmieniono ogrodzenia cmentarza. Mimo wszystko kwatera wojenna prezentuje się bardzo ładnie, szkoda tylko, że świadomości wielu osób dalej funkcjonuje pojęcie, że są to groby nieznanego żołnierza - tak jak to było przed laty - mimo, że żołnierze w większości są znani a groby obecnie dobrze oznaczone.