Wraz z Wojtek pojechałem do Siedlca w Gminie Janów ma Jurze, żeby wziąć udział w zawodach na orientacje Korno 2016 - na trasie 50 km. Wojtek chciał walczyć o pudło i faktycznie mocno cisnął, w miarę możliwości starałem się za nim utrzymać, ale już koło połowy trasy widać było, że na podjazdach tracę. Dość nieoczekiwania na ostatnim punkcie spotkaliśmy się dwoma chłopaki, którzy cały czas byli o krok przed nami, doszło do finiszu do mety i niestety z 4 osobowego grona, to ja odpadłem pierwszy. Pozostała trójka podzieliła między siebie miejsca na podium - Wojtek finiszował drugi, a mi przydało niestety najgorsze z miejsc czyli 4.
Na finiszu wyraźnie brakło mi mocy i siły, gdyby Wojtek tak mocno nie cisnął na całej trasie, to pewnie ja bym tak szybko nie jechał, więc chyba muszę być zadowolony z miejsca które zająłem, bo tego dnia rywale byli po prosto mocniejsi.