Z Sarti wracaliśmy 24 godziny, potem przez 3 godziny spałem, a następnie przez resztę dnia chodziłem mega zmęczony. Mimo to wieczorem zdecydowałem się iść na rower, a motywacją do tego kroku była niestety waga, która po wakacjach pokazała mi prawie 86 kg.