Blog wycieczkowy Jasona

 


Pierwsze wzniesienia (Górka Kościeliska, Łuczanowice, Kraków)

2025-03-09

Piękna pogoda się utrzymuje, więc ponownie postawiłem wybrać się na rower - tym razem na północ od Niepołomic, na okoliczne, jeszcze niewysokie górki.

Na trasę wyruszyłem około 10:20, było już ciepło, ale jeszcze poranny chłód był odczuwalny - szczególnie przy prędkości około 25 km/h. Dość szybko dojechałem do Górki Kościeliśkiej, gdzie pod zamkniętym (chyba) kościołem zrobiłem krótką przerwę. Dalej skierowałem się na Krzysztoforzyce, a po drodze czekał mnie pierwszy większy podjazd i pierwsze odcinki szutrowe. Kolejnym przystankiem były Łuczanowice i znany mi już Dworski Cmentarz Ewangeliczny z niewielkim kopce. 

Pod cmentarze droga się kończy, ale tym razem postanowiłem nie wracać się, tylko spróbować przebić się przez pola do pobliskich ogródków działkowym i przez nie do miejscowości Prusy. Niestety prostej drogi nie ma, musiałem trochę kluczyć i nawet nieść rower po wąskiej miedzy między dwoma zaoranymi polami. Koniec końców do Prus dojechałem ale nie przez ogródki działkowe. W Prusach odwiedziłem 1 z dwóch cmentarzy wojennych z okresu I wojny światowej, jaki znajduje się z tej miejscowości, a następnie drogą 776 wjechałem do Krakowa. Na wysokości remontowanej właśnie pętli tramwajowej "Wzgórza Krzesławickie" odbiłem w kierunku fortu Grębałów i cmentarza komunalnego. Objeżdżając cmentarz dojechałem do zabudowań dawnej Huty i pomiędzy nimi przebiłem się pod bramę główną. Tu jak zwykle postanowiłem przebić się kierunku Kopca Wandy, ale okazało się to bardzo trudne, ciągle budowana obwodnica jest obecnie w takim stanie, że praktycznie przejść się nie da, więc znowu musiałem trochę rower ponosić, ale jako się udało i już po chwili wchodziłem na kopiec.

Teraz czekał mnie już tylko powrót do domu, najpierw ścieżkami rowerowymi wzdłuż Igołomskiej, potem odbicie w kierunku Śluzy Przewóz i dalej wzdłuż Wisły do Przylasku Rusieckiego. Końcówka po asfaltach do Niepołomic. 

Forma dalej słaba, ale w tym roku nie było sezonu zimowego na trenażerze, więc teraz trzeba robić formę na rowerze, byłe tylko pogoda była.

Zobacz więcej >>>


Galeria zdjęć


Statystyki aktywności
  • Dystans: 46.63 km
  • Czas: 2:40:49
  • Vavg: 17.4 km/h
  • Vmax: 38.81 km/h
  • Przewyższenia: 387 m
  • Temperatura: 18 ºC
  • Sprzęt: Kross Esker 6.0