Wrześniowa wycieczka zakończona podjazdem przez Podolany na Kobylec - całkiem ciekawa, ale niełatwa trasa.
Na początek do Gdowa przez Zagórze, Zabłocie i Liplas, potem szlakiem wzdłuż Raby i końcu atak na Kobylec, trasą którą jeszcze nigdy nie jechałem. To właśnie podjazd z Podolan przez wzgórze Rasiki i Las Wólczański do Klęczan był celem tej wycieczki. Podjazd długi, trudny miejscami szutrowy, ale bardzo fajny. Z Kleczan zjechałem w dół do mostu na Rabie już doskonale znaną mi drogą. Dalej już dość standardowo Kuter Port, Niegowić, Krakuszowice, Brzezie, Staniątki i do domu.