Kolejna sentymentalna wycieczka pod dawno nie odwiedzanych drogach.
W mojej głowie pojawił się nawet plan za przejechanie ponownie (pierwszy raz w 2012) Szlaku Żeleńskich do Jodłownika - około 50 km, ale potem trzeba jeszcze wrócić, więc robi się ponad 100 km, więc pomysł ten na razie odkładam - może na wczesną jesień.
Dzisiaj pokonałem pewne odcinki tego szlaku przejeżdżając przez Brzezie, Niegowić, Gdów i Klęczany. Ze szczytu wzniesienia w Klęczanach do Jodłownika było jeszcze 19 km szlakiem. Ja jednak pojechałem w drugą stronę - zjechałem przez Chrosną do Dąbrowicy (bardzo stromo) i potem przez Stradomkę, Siedlec, Targowisko, Szarów do Niepołomic.