W niedzielę zrobiłem dość forsowną setkę z dużą ilością przewyższeń, w tym tygodniu miałem ćwiczyć przed planowanym wyjazdem z tatry na TdPA, ale nic z tego nie wyszło. Brak czasu i duże upały sprawiły, że wybrałem się na rower tylko raz i do tego późnym wieczorem, więc miałem okazję pojeździć tylko po leśnych ścieżkach na góralu.
Trasa prawie całkowicie terenowa, kawałek jechałem po wytyczonej ścieżce rowerowej w Puszczy, zrobiłem nawet swój rekord na Stravie na odcinku od PKP w Szarowie do Krakowianki, ale całej pętli po ścieżce nie zrobiłem. Potem kluczyłem jeszcze po mniej znanych mi leśnych ścieżkach co koniec końców dało mi dystans około 15 km.