Wracając z Gorca, postanowiłem jeszcze na szybko skoczyć na Cichoń i poszukać tej tabliczki, której nie znalazłem podczas poprzedniej wycieczki.
Udało się, choć tabliczka moim zdaniem stoi naprawdę daleko za szczytem - jakieś 400 metrów. Jeśli ktoś podąża szlakiem w kierunku przełęczy Słopnickiej, to na tabliczkę się natchnie, ale jak ktoś idzie na szczyt od Ostrej to ma problem. Tabliczki szukało sporo osób, zarówno wtedy jak byłem tu ostatnio, jak i dzisiaj - kilku podpowiedziałem, gdzie ona jest.
Tym samym można powiedzieć, że zrobiłem małą poprawkę do tego szczytu, który przed 3 tygodniami zamknął mi Koronę Beskidu Wyspowego.