Po wyprawie rowerowej miałem odpoczywać, ale okazało się, że nie mam samochodu i będę musiał jechać rowerem. Ponieważ jednak byłem dość mocno zmęczony, to dzisiejszy wyjazd był bardzo mocno piknikowy.
Kręciłem sobie na dość miękkim przełożeniu z niską intensywnością starając się jak najmniej zmęczyć.
Niestety w drodze powrotnej musiałem trochę powalczyć z wiatrem, więc kręciłem równie wolno jak rano, ale męczyłem się już dość mocno.
Wyjazd jednak uznaję za udany, ponieważ mimo zmęczenia po wyprawie jechałem dość sprawnie i pewnie jakby trzeba było kręcić kolejny dzień na wyprawie to nie byłoby większego problemu.
Do pracy: dyst.: 13,50 km; czas: 28:49; średnia: 28,1 km/h.
Z pracy: dyst.: 14,13 km; czas: 30:25; średnia: 27,4 km/h.