Kolejny raz do pracy na rowerze, ponieważ rano było w miarę bezwietrznie, to postanowiłem jechać po wale, jednak w ostatniej chwili zmieniłem zdanie i postanowiłem zrobić eksperyment, do pracy drogami wzdłuż Wisły (tak jak jeździłem kiedyś gdy nie było WTR), a z pracy po wale.
Jak pomyślałem tak zrobiłem, niestety w drodze do pracy trochę się pogubiłem i przez to dołożyłem pewnie z 600-700 metrów, ostatecznie wyszło 17,4 km w czasie 37:26, więc ta droga jest dłuższa niż WTR i dodatkowo w wielu miejscach jedzie się po kiepskim asfalcie.
Z powrotem już bez kombinacji po WTR, choć niestety pod wiatr i to momentami dość silny, więc nie jechałem za szybko, na koniec jeszcze załatwienia w mieście i ostatecznie wyszło 14,9 km w czasie 34:38.
Plusem WTR jest dobry asfalt i fakt, że ciężko się na niej zgubić:) Minusem niestety są wiatry, które na wale wyjątkowo mocno dają o sobie znać.