W poniedziałek znowu do pracy na rowerze. W weekend spacerowałem sobie po górach w paśmie Sanocko-Turczańskim, na szczęście trasy nie były zbyt męczące, więc poniedziałek spokojnie mogłem jechać na rowerze do pracy.
Ponieważ z paczkomacie od soboty czekała na mnie paczka, to rano pojechałem drogą główną przy okazji odbierając paczkę. Po południu wybrałem drogę po wale, pogoda była dość dobra, było ciepło i wydawało mi się, że wcale nie wieje. Jednak na wale momentami trochę mi zawiewało, mimo wszystko dość sprawnie dotarłem do domu.