W piątek pogoda trochę się poprawiła, nie wiało, było w miarę słonecznie i trochę cieplej. Zdecydowałem się pojechać do pracy po wale wiślanym. Z powrotem też wybrałem drogę po wale i rezultacie przejechałem prawie 30 km. Nie jechałem jakoś bardzo szybko, choć średnie mimo wszystko wyszły nie najgorsze.