Dziś wziąłem sobie wolne w pracy i po załatwieniu spraw z wyprawieniem córki do przedszkola, postanowiłem pojechać do Wieliczki odebrać dowód rejestracyjny do Seata.
Do Wieliczki jechało mi się ciężko, nie dość że po górkach to jeszcze pod wiatr, ale kilka minut po 9 wszedłem do wydziału komunikacji, a tam stomka. Do odbioru dowodów jeszcze bez tragedii, ale do rejestracji czekało 36 osób. Załatwienie sprawy zajęło mi gdzieś około 30 minut. Następnie pojechałem na rynek w Wieliczce i postanowiłem podjechać ulicą Kopernika do drogi Rożnowa-Siercza - w tym miejscu przed tygodnie finiszował MWG.
Podjazd ma około 1 km, średnie nachylenie 10%, maksymalne 15%, sytuacje dodatkowo utrudniają 3 odcinki brukowa na trasie. Jakoś bardzo wolno wyjechałem, jak się okazało, poszło mi nawet trochę lepiej niż w 2014 roku, kiedy jechałem ten podjazd na crossie.
Następnie zjechałem ponownie do Wieliczki i przez Rybitwy pojechałem do Krakowa do sklepu rowerowego Dobrerowerowy.pl, gdzie zakupiłem sobie nowy kask od Endury. Niestety mój stary Catlike już się mocno zniszczył i mimo, że bardzo go lubiłem to musiałem go wymieć. Mam nadzieję, że nowy będzie się spisywał tak samo dobrze, jak ten stary.
Po zakupach do domu, udało mi się przyjechać przed popołudniowymi burzami:). Wycieczka w sumie udana, forma może nie doskonała, ale tragedii też nie ma.