Blog wycieczkowy Jasona

 


Praca #2 - pierwszy dzień wiosny

2019-03-21

W pierwszy dzień wiosny postanowiłem wybrać się rowerem do pracy, niestety wbrew wcześniejszym prognozom, pogoda była kiepska.

Rano było niby słonecznie, ale zimno - około 0 stopni, podczas jazdy wyraźnie było czuć niską temperaturę. Tym razem zdecydowałem się pojechać Peugeotem licząc na to, że będę poruszał się szybciej i z mniejszym wysiłkiem. Niestety wychodzi na to, że to nie rower jest przeszkodą w szybkiej jeździe, a raczej słaba forma rowerzysty. Co prawda pokonałem trasę do pracy trochę szybciej niż podczas wcześniejszego wyjazdu, ale i tak jechało mi się bardzo ciężko i czułem wyraźną niemoc.

Po południu miałem być ładniej, tym czasem było pochmurno i wietrznie, temperatura co prawda oscylowała w granicach 10 stopni, ale jechało się bardzo ciężko. Praktycznie całą drogę jechałem pod wiatr, wybrałem wariant z drogą główną, bo musiałem jeszcze odwiedzić paczkomat, gdzie czekały na mnie nowe opony do gravela - test już niedługo. Trasę niecałych 13 km do domu, jadąc pod wiatr pokonałem w niespełna 33 minuty, więc oceniam to jako całkiem niezły czas.

Zobacz więcej >>>


Statystyki aktywności
  • Dystans: 26.66 km
  • Czas: 1:02:15
  • Vavg: 25.7 km/h
  • Vmax: 31.07 km/h
  • Przewyższenia: 124 m
  • Kadencja: 89
  • Temperatura: 12 ºC
  • Kalorie: 964 kcal
  • Sprzęt: Peugeot Nice